Citizens mają Alvesa na oku

Przyszłość Daniego Alvesa na Camp Nou stoi pod znakiem zapytania. Temat podchwycili giganci Premier League. Piłkarz ma się znajdować na celowniku m. in. Manchesteru City i Chelsea.

Kilka tygodni temu w mediach gruchnęła wiadomość, że Barcelona może się pozbyć 29-letniego obrońcy. Szczególne zainteresowanie wywołało to w Anglii, gdzie szereg klubów zaczął się uważnie przyglądać rozwojowi wydarzeń.

Jak donosi gazeta „Daily Star”, Man City ma już się szykować do złożenia oferty na Alvesa. Poza mistrzami Anglii, do grona obserwujących dołączyły także kluby Chelsea Londyn, Liverpool FC oraz Manchester United.

Alves wzbudził zainteresowanie także wśród innych klubów, ostatnio słynących z kuszenia piłkarzy niezwykle lukratywnymi umowami, m. in. Paris St Germain oraz Anży Machaczkała. Zakłady sportowe dają PSG duże szanse na mistrzostwo Francji w nadchodzącym sezonie.

Alves jednak stwierdził, że go to nie interesuje, bo zamierza wypełnić swoją umowę z Barceloną do końca (2016 r.).

„Mam umowę ważną do 2016 roku i zamierzam ją wypełnić,” stanowczo oświadcza Alves, cytowany przez brazylijskie wiadomości sportowe Globoesporte.  „W Barcelonie jestem zadowolony. Dużo się o mnie mówi, ale to wszystko plotki.”

Spekulacji to jednak nie uciszyło. Źródła zbliżone do klubu informują, że w rzeczywistości zawodnik jest niezadowolony, że Barcelona nie wysłała jasnego sygnału w tej sprawie.

Zdaniem „Marcy”, Alves podpadł Blaugranie po tym, jak wziął udział w spotkaniu towarzyskim wbrew zaleceniom sztabu medycznego. Pod koniec ostatniego sezonu piłkarz złamał obojczyk.

Źródło: Crunchsports.com