Jednym z największych marzeń Barcelony było stworzenie zespołu składającego się z 11 wychowanków. Van Gaal miał obsesję na tym punkcie, ale to Tito Vilanova ją urzeczywistnił. 25 listopada przeciwko Levante, miejsce Alvesa zajął Montoya i Barcelona mogła się cieszyć faktem, iż na boisku występują same gwiazdy La Masii.
Barcelona ma obecnie aż 14 bezpośrednich absolwentów akademii w pierwszej drużynie, a dodatkowo trzech kolejnych graczy, którzy „opuścili dom”. Są to Jordi Alba, Cesc Fàbregas i Gerard Piqué, którym udało się wrócić do Katalonii.
Dużo czasu, pieniędzy i wysiłku, zostało zainwestowanego w akademię Barcelony w ostatnich dziesięcioleciach, ale nie wszyscy z gracze mają szanse na występy w Barcelonie. Obecnie 24 wychowanków La Masii gra dla innych europejskich zespołów czterech czołowych lig.
Konsekwencją tego podejścia do wychowanków, jest fakt, że wielkie nazwiska nie mają szans na zabłyśnięcie w pierwszej drużynie Barcelony. Tacy piłkarze jak Ibrahimović, Villa czy Song, choć byli sprowadzeni dla poprawy jakości, powoli tracą swoje znaczenie i spędzają więcej czasu na ławce niż na boisku.
Zwieńczenie pracy Barcelony w sprawie wychowanków przyszło już na początku 2012 roku na gali wręczenia Złotej Piłki. Wszyscy trzej kandydaci z szansami na zdobycie trofeum- Messi, Xavi i Iniesta – wychowali się w La Masii. Co więcej, dwójka z nich – Messi i Iniesta – dostali szansę również w tym roku. Niestety trzecim wyróżnionym jest Cristiano Ronaldo.
Źródło: Marca.com