Joan Oliver: Myślałem, że wiceprezydenci wiedzieli o tym co robiliśmy

Były dyrektor generalny FC Barcelony zabrał dziś głos w sprawie kontroli poczty elektronicznej pracowników, wykonawców i dyrektorów klubu za kadencji Joana Laporty.

Joan Oliver zasiadł przed mikrofonami RAC1 i wypowiedział się na temat informacji, którą opublikowało wczoraj Catalunya Ràdio, a o której również pisaliśmy. Na jaw wyszło, że Prokuratura Katalonii wydaje się mieć dowody na kontrolę przychodzącej i wychodzącej poczty elektronicznej pracowników FC Barcelony w latach 2005-2008.

Były dyrektor generalny FC Barcelony oświadczył, że „popełniłem błąd”, ponieważ „myślałem, że wiceprezydenci Barçy wiedzieli o tym co robimy”. Oliver powiedział też, że poprosił firmę Método 3 o dostarczanie informacji o czterech wiceprezydentach FC Barcelony „na żądanie Joana Franquesy”. Chodzi tu o sprawę szpiegowania czterech wiceprezydentów, którzy mieli kandydować do wyborów prezydenckich w klubie w 2010 roku.

„Podjąłem decyzję i rozmawiałem z szefem od spraw bezpieczeństwa. We trzech doszliśmy do wniosku, że był sens to robić. A myśleliśmy, że było dobrze jeśli robilibyśmy to we trójkę”, wyjaśniał.

Padło także nazwisko Ferrana Soriano, który obecnie pracuje dla Manchesteru City, o którym powiedział, że „poprosił o kontrolę poczty elektronicznej, ponieważ następowały wycieki informacji”.

„Uznano, że z wnętrza klubu przekazywane były na zewnątrz pewne informacje. Nie podejrzewano nikogo konkretnego. Z tego co mi wyjaśniono, nie przeglądano całej poczty. W 2008 roku natychmiastowo to zakończyliśmy”, dodał Oliver.

Odnośnie decyzji Prokuratury powiedział, że „jestem bardzo szczęśliwy, ponieważ wysunięto wniosek, że to co działo się w naszej epoce było nienaganne. Minęły trzy lata, podczas których poświęcono publiczne pieniądze na dochodzenie z kartami kredytowymi, na sprawdzenie tego czy używano pieniędzy klubu do opłacania adwokatów… Wszystko to co wyjaśniono na zgromadzeniu, z kartami, samolotami, Viladecans… Prokuratura orzekła, że nie ma absolutnie niczego”.

Źródło: Sport.es