21.04.2024, g. 21:00
La Liga (Hiszpańska Primera Division)
Real Madryt vs FC Barcelona
Do meczu pozostało:
2dn.0godz.21min.
11.85 X3.75 24.00 Odbierz 330 zł i typuj na eFortuna.pl Zarejestruj konto
Transmisja na żywo

Zapowiedź meczu: Deportivo La Coruña – FC Barcelona

Zapowiedź meczu: Deportivo La Coruña – FC Barcelona

Margines błędu dla zespołu Luisa Enrique się skończył. Teraz każda strata punktów będzie prawdopodobnie równała się ze stratą mistrzostwa, czyli drugiego z trzech tytułów, które planowała Barça zdobyć w tym sezonie.

Meczem przełamania i pokazania, że Barcelona jest coś warta, miał być mecz z Valencią na Camp Nou. Jednak nawet 12. zawodnik jakim mieli okazać się kibice to za mało, aby zapewnić trzy punkty. FC Barcelona przegrała na własnym stadionie 1:2 i roztrwoniła prawie całą swoją przewagę nad drużynami z Madrytu.

Trudni rywale, ale liczmy na siebie

Zarówno Atlético jak i Real czekają trudne spotkania, w których możliwa jest strata punktów. Odpowiednio w 34. kolejce ligowej zmierzą się z Athletikiem Bilbao (wyjazd) i Villarrealem (u siebie). Dodatkowo trenerzy Zidane jak i Simeone muszą pamiętać, że poza kolejny spotkaniem ligowym w weekend, czeka ich za tydzień spotkanie Ligi Mistrzów.

FC Barcelona nie może już jednak liczyć na potknięcia rywali, musi w końcu sama odnieść zwycięstwo i pokazać kibicom, że wciąż potrafi grać pięknie i zwyciężać. Zawodnicy jak i trener czują, że są to dłużni fanom, którzy nie zawodzili w ostatnim czasie.

Deportivo lubianą ofiarą Messiego

W obliczu słabej dyspozycji strzeleckiej tridente, cieszy fakt, że Leo Messi przełamał się w ostatnim spotkaniu i zdobył bramkę, numer 500 w swojej karierze. Argentyńczyk często zdobywał gole przeciwko Deportivo, dlatego też możliwe, że podczas spotkania na El Riazor dogoni lub nawet przegoni Luisa Suáreza, który wyraźnie się zaciął.

Sporticos_com_deportivo_la_coruna_vs_fc_barcelona

Na króla strzelców raczej nie ma co liczyć, ponieważ Cristiano Ronaldo ma już odpowiednio nad zawodnikami Barcelony 5 i 8 bramek przewagi i wydaje się być niesamowicie zdeterminowany, aby zgarnąć tytuł indywidualny, a dodatkowo wyśrubować swój rekord w Lidze Mistrzów.

Jak zestawić środek obrony?

To główne pytanie, na które będzie musiał odpowiedź Luis Enrique przed spotkaniem ligowym z Deportivo. Z powodu 10. żółtej kartki pauzować będzie Gerard Piqué. Do wyboru szkoleniowiec ma albo Marca Bartrę albo Thomasa Vermaelena, przy czym ten drugi wciąż zmaga się z kontuzją łydki i nie otrzymał jeszcze pozwolenia na grę.

Bartra wydaje się więc najbardziej prawdopodobnym rozwiązaniem, mimo że w tym sezonie pojawił się tylko raz w wyjściowym składzie. Zmiennikiem, który zdecydowanie cieszy się większym powodzeniem u trenera jest Mathieu, jednak Francuz także zmaga się z urazem i na pewno nie zobaczymy go na El Riazor.

Inną możliwością może być także gra w ustawieniu 3-4-3, jest to jednak mało prawdopodobna opcja i wątpliwe, żeby Lucho zdecydował się właśnie na takie rozwiązanie.

Niezależnie od tego na kogo zdecyduje się szkoleniowiec Barçy, oczekiwania są jasne – tylko zwycięstwo. W innym wypadku zapowiada się prawdziwa burza nad klubem, która ożywiające efekty będzie mogła przynieść dopiero w nadchodzącym sezonie, a obecny niestety trzeba będzie spisać na straty.

Dominika Siudem (DumaKatalonii.pl): Barcelona ostatnio jest w dołku, co każdy widzi. Mam nadzieję jednak, że limit pecha został już wykorzystany i podczas meczu z Deportivo zła karta się odwróci. Na pewno nie będzie łatwo wygrać, nawet nie patrząc na słabszą dyspozycję Blaugrany, gdyż zespół z Galicji jest bardzo waleczny i często nie daje się pokonać rywalowi, co pokazują jego statystyki, a mianowicie 17 remisów, czyli najwięcej ze wszystkich drużyn w La Liga, ale również chociażby ostatni ich wynik z Barceloną, czyli 2:2 na Camp Nou. Wierzę jednak, że tym razem uda się zwyciężyć oraz przełamać złą passę i będę z całych sił dopingować Barcelonie, by tak właśnie się stało.

Kuba Łokietek (BlogFCB.com): Margines błędu się wyczerpał. Porażką na własnym obiekcie z Valencią Barcelona sama przycisnęła się do ściany. Terminarz jest teoretycznie łatwy, ponieważ Atlético ma mecz z Athletikiem, a Real z Villarrealem. Natomiast najtrudniejszym meczem Barçy wydaje się starcie z… Deportivo. Ostatnie dwa mecze między tymi drużynami kończyły się remisami 2:2. W obu tych wypadkach Katalończycy prowadzili 2:0, aby w końcówce rozkojarzyć się i stracić dwa gole. Okoliczności tych spotkań były zupełnie inne, ale finał ten sam. Powtórka z historii nie może się zdarzyć. Luis Enrique ma pewien ból głowy – musi znaleźć partnera dla Mascherano w środku obrony. Nie zagrają kontuzjowani Vermaelen i Mathieu, a Piqué pauzuje za kartki. Wydaje się więc, że szansę dostanie Bartra, na którym będzie ciążyła ogromna presja. Wierzę jednak, że młody Hiszpan sprosta wyzwaniu, a Barcelona w końcu zdobędzie komplet oczek. Inaczej, ona musi to zrobić, nie ma już innego wyboru. Stawiam na 3:0 dla bandy Luisa Enrique.

Źródło: Własne

Kursy na mecze FC Barcelony

Real Madryt - FC Barcelona

La Liga Hiszpańska (Primera Division)

21/04/2024 / 21:00

FC Barcelona - Valencia CF

La Liga Hiszpańska (Primera Division)

27/04/2024 / 14:00

Następny mecz

Ostatni mecz

Terminarz i wyniki La Liga

Tabela La Liga

Najlepsi strzelcy La Liga

Nasz fanpage na FB

mainXX:/2016/04/zapowiedz-meczu-deportivo-la-coruna-fc-barcelona/

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.