Dziesięć lat po śmierci Kubali, FC Barcelona wspomina pierwsze lata węgierskiego napastnika i jego przyjazd do Barcelony.
Zimna wojna jest kluczem do zrozumienia kontekstu, w którym Kubala stawiał pierwsze kroki jako profesjonalny piłkarz. Fantastyczny występ w Sarrià otworzył Kubali możliwość gry dla Barçy, ale przesiedział on prawie cały rok na ławce, zanim zadebiutował.
Jednym z mniej znanych aspektów z młodości Kubali są burzliwe czasy przedwojenne, a także okres zimnej wojny, która tak wpłynęła na jego ojczyste Węgry. 17 maja, w dziesiątą rocznicę jego śmierci, FC Barcelona wspomina młodość Kubali.
Chłopiec z piłką
Ladislau Kubala Stecz urodził się 10 czerwca 1927 roku na przedmieściach Budapesztu. Jego ojciec, Pavel, był budowniczym, a matka, Anne, pracowała w fabryce tekturowych pudełek. Oboje byli Słowakami i przybyli do stolicy Węgier, aby uciec od nędzy Bratysławy.
Kubala cieszył się szczęśliwym dzieciństwem, od początku był zapalonym piłkarzem – zachęcany przez swoich nauczycieli, którzy widzieli w nim zadatki na gwiazdę futbolu. Co więcej, jego ojciec grał dla Ferencvaros.
Jego mama robiła papierowe i tekturowe piłki, z którymi młodego Kubalę – znanego w swoim otoczeniu jako „chłopca z piłką” – można było znaleźć grającego wszędzie, gdzie tylko się dało – na ulicy, w parku, na każdym kawałku niezagospodarowanej ziemi, który znalazł.
Młoda gwiazda
W 1939 roku, w wieku 11 lat grał już dla Ganz, ale po wybuchu wojny nie rozgrywano zorganizowanych meczów. Swój pierwszy profesjonalny kontrakt podpisał z Ferencvaros na sezon 1944/45. Wkrótce potem dostał swoje pierwsze powołanie do reprezentacji kraju.
W 1945 roku podpisał kontrakt z Bratislavą, jedną z najlepszych drużyn słowackich. Przykładem jego całkowitego zaangażowania w grę jest prośba, którą skierował do klubu – poprosił, aby mógł spać na boisku, żeby móc jeszcze więcej trenować. Jego trenerem był Ferdinand Daučík, który został później jego szwagrem, gdyż 17 kwietnia 1947 roku poślubił Annę Violę Daučík, siostrę trenera.
Wkrótce później dyrektorzy Budapesti Vasas – nowa nazwa Ferencvaros – przekonali go do podpisania kontraktu oraz powrotu do stolicy Węgier. Po powrocie do Budapesztu Kubala okazał swoją szczodrość poprzez zabranie masy biednych ludzi, na których natknął się przechodząc przez miasto do sklepu z ubraniami, gdzie ufundował im nowe ubrania. Grając dla Vasy wygrał Środkowoeuropejski Turniej oraz znowu zagrał w węgierskiej drużynie narodowej.
Ucieczka z Węgier
Kubala czuł tłumione nastroje w powojennych Węgrzech, dlatego po meczu Vasy na początku 1948 roku uciekł do Austrii wraz z kilkoma kolegami z drużyny. Uciekał w ciężarówce, a następnie pieszo przebrany za radzieckiego żołnierza, w końcu wszedł na ośnieżony szczyt docierając do Austrii. Z żoną oraz synem, Branko, którzy zostali w Czechosłowacji spotkał się ponownie dopiero w czerwcu 1949 roku.
Kubala przybył do Innsbrucku, stolicy Tyrolu, w pobliżu granicy z Włochami. W Busto Arsizio, w pobliżu Mediolanu, grała drużyna o nazwie Pro Pàtria, która chciała zakontraktować Kubalę, ale węgierska federacja odmówiła. Obietnica prezydenta FIFA mówiąca o jednorocznym zawieszeniu jako rozwiązaniu tego problemu doprowadziła do podpisania kontraktu przez Kubalę 20 marca 1948 roku.
Kubala zagrał wiele towarzyskich meczów dla reprezentacji Włoch, a jego sprawa dalej się ciągła. FC Torino wyraził chęć zakontraktowania go. Włoscy giganci zaprosili go do Portugalii, gdzie grali mecz w Lizbonie, ale on sam przygotowywał się do wyjazdu, gdyż dostał wiadomość, że jego żona oraz syn uciekli z Czechosłowacji i czekają na niego w Udine. 4 maja 1949 roku powracająca po meczu z Benficą drużyna FC Torino znajdowała się na pokładzie samolotu, który z powodu złych warunków pogodowych rozbił się o mury bazyliki. Wszystkie osoby znajdujące się na pokładzie zginęły.
Co spowodowało, iż Kubali było jeszcze ciężej we Włoszech, został zmuszony zamieszkać z rodziną w starym studiu filmowym Cinecittà w Rzymie, które pełniło funkcję domu dla uchodźców. Ferdinand Daučík, który również uciekł, zasugerował utworzenie zespołu uchodźców „grających przeciwko narodom, które przyjmują uchodźców”. 15 czerwca 1950 roku nowy zespół zagrał przeciwko Espanyolowi, a Kubala był gwiazdą drużyny strzelając 4 gole.
Kontrakt z Barçą
Agusti Montal y Galobart, prezydent FC Barcelony obserwował Kubalę i powiedział sekretarzowi technicznemu, Josepowi Samitierowi: „Ten dzieciak jest nadzwyczajny. Nie możemy go puścić – przygotuj umowę już teraz!”. W ciągu kilku godzin, Kubala został zawodnikiem Barçy. Pomimo tego, iż Daučík był wtedy trenerem Barçy, Kubala był nadal zawieszony, a Barcelona musiała zadowolić się 4. miejscem w sezonie 1950/51.
Wszystko zakończyło się szczęśliwie dla Kubali, któremu w końcu przyznano obywatelstwo hiszpańskie (1 czerwca 1951), a FIFA oficjalnie ogłosiła rozwiązanie jego kontraktu z Vasas. Władze węgierskie nie miały już jurysdykcji nad Kubalą, który był już piłkarzem zagranicznym. W kwietniu 1951 roku, w wieku 24 lat dostał w końcu pozwolenie na grę. Został piłkarzem, który stał się legendą Barçy i narodził się na nowo w Katalonii.
Źródło: FCBarcelona.com
Autor: Sandra Brachaczek