W ośmioczęściowej serii artykułów przedstawimy Wam sylwetki zawodników FC Barcelony nominowanych do otrzymania tegorocznej Złotej Piłki. Dziś przedstawiamy wam profil Daniego Alvesa.
Niektórzy twierdzą, że kiedy Messi nie gra dobrze dla reprezentacji Argentyny, to przyczyną jest to, że bez Xaviego i Iniesty nie jest już tak sam. W porządku. Ale chciałbym wspomnieć, że jest jeszcze jeden zawodnik, którego Messiemu mocno w reprezentacji brakuje: Dani Alves. Partnerstwo i rosnąca przyjaźń między 24-letnim argentyńskim napastnikiem a 28-letnim brazylijskim obrońcą maja kluczowe znaczenie dla sukcesów, którymi klub cieszy się przez ostatnie trzy i pół roku. Nie wierzycie mi? A temu filmikowi wierzycie?
To chyba niemożliwe wyobrazić sobie zespół Guardioli bez Daniego Alvesa, jednej z chyba największych gwiazd, o których mówi się stosunkowo mało. Ale on zaliczył w poprzednim sezonie 20 asyst, ustąpił pod tym względem tylko samemu Leo Messiemu. Do tego dołożył cztery bramki, w tym jedną szczególnie efektowną. I nie zapomnijcie, że jest prawym obrońcą. Ale dla Guardioli może grać nawet jako skrzydłowy.
W futbolu liczby mówią najwięcej o wszystkim, bo one nigdy nie kłamią. Aby zobaczyć jak świetnie grał Alves w poprzednim sezonie wystarczy sprawdzić jego statystyki w porównaniu z innymi zawodnikami na jego pozycji. Ale dosyć statystyk, przejdźmy do samego zawodnika.
Alves ciężko pracuje: ten człowiek nie przestaje biegać i chyba w ogóle się nie męczy, wygląda jakby cały czas pracował na czwartym biegu. Potrafi zdobyć bramkę uderzając z dystansu, czym nie może pochwalić się wielu jego kolegów. Jest jednym z tych rzadko zdarzających się obrońców, którzy potrafią atakować i sprawiać wiele problemów zawodnikom grającym na tej samej pozycji co on. Właściwie Alves zawsze woli biegać pod bramkę rywala niż być blisko pola karnego Valdésa i pomagać w obronie.
Nie żeby nie chciał pomagać innym obrońcom, ale raz Guardiola powiedział do niego: „Dani, dziś musisz zaniechać atakowania żeby zaopiekować się Ronaldo”. Alves wypełnił swoje zadanie, mimo, że podobny jest do Ferrari, które lubi przejeżdżać na czerwonym świetle. Właściwie to uśmiechnął się i po prostu wykonał swoją robotę tak jak należy.
Tak samo jak jest wielkim piłkarzem, Dani Alves jest charyzmatyczną postacią na boisku, a w szatni wprowadza wiele radości. Jego zarażający innych uśmiech pokazuje, że nigdzie poza boiskiem nie jest szczęśliwszy. Jak wielu Brazylijczyków świetnie pracuje stopami, ale nie tylko na boisku, ale także jeśli trzeba potańczyć jiga. Czy w piłkarskim świecie może być bardziej kolorowa postać?
Niełatwo zastąpić Maicona, ale Dani Alves przywłaszczył sobie już pozycję prawego obrońcy w reprezentacji Brazylii. Jeśli Brazylia wygra Mundial w 2014 roku, rozgrywany właśnie w ojczyźnie Daniego, to z pewnością nie tylko dzięki Neymarowi ale też dzięki wysokiej formie obrońcy FC Barcelony. Nie będzie przesadą, jeśli powiem, że Alves jest obecnie najlepszym zawodnikiem na swojej pozycji.
Napastnicy, czasami i pomocnicy, zdobywają zawsze wielkie nagrody, jednak należy pamiętać, że ich sukces uzależniony jest od zdyscyplinowanych obrońców. A taki obrońca zapewnia wiele asyst, czasami samemu zdobywając jakiegoś gola. Więc dlaczego nie wyróżnić Alvesa? Byłoby świetnie zobaczyć obrońcę w gronie trzech najlepszych piłkarzy świata, a przecież Alves, podobnie jak Xavi, utrzymuje wysoki poziom przez trzy ostanie lata. Osobiście nie mogę doczekać się go na gali w Szwajcarii. W co się ubierze? Czy na gali znajdą się akcenty samby? Tylko to sobie wyobraźcie.
Złota Piłka 2011: Cesc Fàbregas
Źródło: totalBarça.com