Były prezes Barcelony, Joan Laporta skomentował zarzuty wytoczone w jego kierunku.
„Nie chcemy litości, wierzę, że zwycięży sprawiedliwość”, przyznał w wywiadzie dla Radia Catalunya.
„Czuję się źle, ponieważ nie ma nawet odrobiny uznania dla naszej wcześniejszej pracy, gdyż przyczyniliśmy się do zbudowania najlepszej Barçy w historii. Systematycznie próbuje się zniszczyć nasz wizerunek, a teraz także nasz majątek”, mówił Joan Laporta.
Były prezydent Barcelony twierdzi, że Sandro Rosell czuje się niekomfortowo z powodu zaistniałej sytuacji. „Zostawiliśmy w rękach obecnego zarządu, dziedzictwo najlepszej Barçy w historii. Wszystko to nie ma teraz sensu, gdyż ludzie zaczęli negatywnie reagować i zaczął się w nich odzywać zdrowy rozsądek „.
Laporta nie wykluczył możliwości spotkania się z obecnym prezydentem klubu Sandro Rosellem. „Jeśli mowa o prezydencie Rosellu, dla mnie nie ma przeszkód. Myślę, że byłoby dobrze, gdybyśmy porozmawiali i wyjaśnilibyśmy sobie wszelkie niejasności. Powinniśmy znaleźć zrozumienie, zdrowy rozsądek, a przede wszystkim prawdę”, dodał na zakończenie.
Źródło: mundodeportivo.com