W środę 23 listopada 2011 roku rozegrane zostaną mecze, które najprawdopodobniej zadecydują o tym jak będzie wyglądał końcowy układ tabeli grupy H Ligi Mistrzów. FC Barcelona zmierzy się z AC Milanem w meczu na szczycie, a BATE Borysów zagra z Viktorią Pilzno. Ten drugi mecz zadecyduje o tym kto awansuje do Ligi Europejskiej, jednak nas najbardziej interesuje to pierwsze spotkanie, w którym udział weźmie Duma Katalonii.
A zapowiada się ono co najmniej emocjonująco. FC Barcelona ma już co prawda zapewniony awans do fazy pucharowej, jednak ma jeszcze o co grać w fazie grupowej, w której ostatnim celem do zdobycia dla zespołu Pepa Guardioli jest pierwsze miejsce w tabeli. Milan również nie ma się czego obawiać, gdyż tylko cud sprawi, że BATE Borysów zajmnie drugie miejsce w tabeli. Także dwaj giganci rozstrzygną dziś kto z nich zajmie miejsce na szczycie – Barcelona czy Milan?
Mecz nie będzie należał do najprostszych, jednak statystyki pokazują, że faworytem jest Barcelona, mimo znacznego atutu własnego boiska jaki posiada Milan. Spośród czterech spotkań rozegranych w tym miesiącu przez Blaugranę, Mistrzowie Europy wygrali trzy mecze i zremisowali jeden, przy czym dwukrotnie wygrali rezultatem 4-0. Takim właśnie wynikiem zakończyło się ostatnie wyjazdowe spotkanie FC Barcelony w europejskich pucharach kiedy rozgromiła Viktorię Pilzno. Wcześniejsze spotkanie wyjazdowe, z BATE Borysów, Barça zakończyła manitą. Te wyniki pokazują, że dzisiejszy mecz zakończy się wynikiem 0-3, co jak najbardziej satysfakcjonuje wszystkich barcelonistas.
Nie dość, że Barça gromi u siebie niemal każdego w meczach na Camp Nou, to jest równie skuteczna na wyjazdach. A kogo Milan powinien bać się najbardziej? Nikt się nie zdziwi jeśli powiem, że Leo Messiego. Filigranowy Argentyńczyk w czterech meczach przyczynił się do zdobycia siedmiu bramek, z czego sam strzelił pięć (w tym jednego hat-tricka), a przy dwóch asystował. Zaraz za nim z trzema bramkami w trzech meczach jest David Villa, który statystycznie strzela w każdym meczu, w jakim się pojawi. Czy Guardiola postawi na niego w spotkaniu na San Siro?
Możliwe, że tak będzie, jednak nie zdziwmy się jeśli Asturyjczyk wejdzie z ławki rezerwowych aby (miejmy nadzieję) dopełnić dzieła zniszczenia. W tym spotkaniu nie wystąpią na pewno Adriano i Afellay. Holender oczywiście nadal leczy uraz, a Brazylijczyk zmaga się z urazem mięśnia. Nie zagra także Andrés Iniesta, który odczywa lekki dyskomfort, ale Guardiola nie chce ryzykować jego zdrowia. Do Mediolanu nie udali się poza tym Dani Alves i Tito Vilanova, który poddany został operacji usunięcia nowotworu.
Jak więc będzie wyglądać wyjściowa jedenastka? W bramce oczywiście Víctor Valdés, a przed nim widziałbym duet naszych najlepszych defensorów: Piqué – Puyol. Na bokach obrony ustawiłbym Abidala i Fontàsa, jednak Guardiola może zdecydować się na przesunięcie Puyola na prawą obronę, wtedy jego miejsce zająłby Abidal, a z kolei na lewej obronie grałby Maxwell. Fontàs gra bardzo rzadko, także spodziewałbym sie po Guardioli tej drugiej opcji. W pomocy trio Busquets – Xavi – Thiago, a w ataku obok Messiego i Villi/Ceska chętnie zobaczyłbym w akcji Isaaca Cuenkę, który pokazuje się ostatnio z bardzo dobrej strony.
Opinia redaktorów:
Marcin Wałęsiak (DumaKatalonii.pl):
Mecz z Milanem to bardzo dobry sprawdzian dla Barcelony przed Gran Derbi. Barcelona będzie osłabiona brakiem Iniesty, Alvesa, Adriano oraz nieobecnego od dłuższego czasu Pedro. Absencja pierwszego z wymienionych może nie być bardzo widoczna, gdyż na ławce Dumy Katalonii jest wielu świetnych pomocników. W ekipie gospodarzy zabraknie Cassano, Gattuso oraz Flaminiego. W pierwszym meczu obu drużyn padł remis 2:2, jednak to podopieczni Pepa Guardioli lepiej się prezentowali. Brakowało jedynie skuteczności i koncentracji do ostatnich minut. Z pewnością o wygraną będzie Katalończykom nie łatwo, jednak mam nadzieję, że to właśnie my będziemy lepszym zespołem w tym meczu, który prawdopodobnie zadecyduje o tym, kto zajmie pierwsze miejsce w grupie H. Mój typ – 1:3.
Szymon Ludowski (BlogFCB.com): Tak, jak wspomniał Marcin, ten mecz to dobry i ciekawy sprawdzian przed zbliżającym się Gran Derbi. Powinien dać dość dobrą i wiarygodną odpowiedź na pytanie o aktualną formę Barcelony. To chyba także jeden z niewielu meczów w sezonie, gdzie oczy świata będą zwrócone przede wszystkim na Pepa Guardiolę. Jak przywita się ze Zlatanem Ibrahimoviciem? Jak sam Zlatan powita Guardiolę, o którym pisał niezbyt pochlebnie w głośnej już autobiografii? Myślę, że Ibrakadabra „pokara” Barcelonę i znajdzie drogę do siatki Victora Valdesa. Jednak ostatecznie to Barcelona wygra 2:1.
Artykuł powstał przy współpracy z BlogFCB.com
POSTAW NA TEN MECZ I OTRZYMAJ 100 PLN GRATIS
Źródło: Własne