„Dziś FC Barcelonę czeka arcyważny mecz o być albo nie być w Lidze Mistrzów. Na drodze Mistrza Europy stoi BATE Borysów, które pała żądzą zemsty za poprzedni mecz z Barçą (okrągłe 0-5 dla Blaugrany), a na dodatek musimy liczyć na potknięcie AC Milanu. Jakby tego było mało, po tym wyczerpującym meczu czeka nas jeszcze trudniejsze El Clásico.” Wielu niesprzyjających Barcelonie ludzi chciałoby ujrzeć dziś u nas taki wstęp, jednak rzeczywistość jest na szczęście całkiem inna. Barça ma już zagwarantowane pierwsze miejsce w grupie, a na Gran Derbi zawodnicy udadzą się wypoczęci.
Dlaczego to ostatnie? A bo już po meczu z Levante (w którym zresztą widzieliśmy taką Barçę jaką chcemy zawsze oglądać) wiadomo było, że po tak świetnym występie nie trzeba już niczego nikomu udowadniać, dodatkowo mamy wspomniane pierwsze miejsce w fazie grupowej, a nie mierzymy się też z żadnym europejskim mocarzem. Dlatego też w kadrze na BATE Borysów znajdą się raczej piłkarze Barçy B niż zawodnicy grający na codzień w pierwszym zespole. Plaga kontuzji także już za nami, więc Pep Guardiola ma naprawdę szeroki wachlarz możliwości jeśli chodzi o skompletowanie składu.
Nie zagrają na pewno: Valdés, Alves, Puyol, Abidal, Mascherano, Keita, Busquets, Xavi, Iniesta, Cesc, Messi, Alexis i Villa. Za to BATE na Camp Nou powita Barça z następującymi zawodnikami w składzie: Pinto, Piqué, Fontàs, Maxwell, Thiago, Pedro, Cuenca, Oier, Montoya, Bartra, Muniesa, Sergi Gómez, Rafinha, Dos Santos, Deulofeu, Riverola, Sergi Roberto i Femenía. Jak widać, tylko siedmiu zawodników pierwszego zespołu zagra w meczu z BATE.
Trudno zdecydować na kogo postawi Guardiola na bramce, jednak byłbym za Oierem, Pinto dostanie jeszcze szanse w meczach o Copa del Rey. W obronie pewne miejsce znajdą Fontàs i Maxwell, swoje umiejętności będzie mógł pewnie zaprezentować też ktoś z grupy Montoya-Bartra-Muniesta-Gómez. Jednak tak się zastanawiam czy Pep postawi na Fontàsa, który w Lidze zagrał tylko dwa razy, pamięta ktoś kiedy to było? W pomocy moim zdaniem szansę dostaną bracia Alcántara i Dos Santos, a w ataku zagrać mogą Deulofeu, Cuenca (ulubieniec Pepa) i może Femenía. Piqué i Pinto zapewne obejrzą mecz z ławki rezerwowych lub z poziomu trybun Camp Nou.
A w tym sezonie Camp Nou jest dla nas w pewnym sensie magiczny. Świadczy o tym statystyka zdobytych i straconych bramek na naszym stadionie, odpowiednio 39 (!!!) i 0 biorąc pod uwagę same tylko mecze ligowe, których było dziewięć. W Lidze Mistrzów nie jest może aż tak dobrze, ale ostatnie wyniki nie są złe: 2-2 z Milanem i 2-0 z Viktorią. Dodajmy do tego manitę z BATE (wyjazdową) oraz 0-4 z Viktorią i 2-3 z Milanem na San Siro, a zobaczymy kto w tej grupie ma najwięcej do powiedzenia i kto powinien ten mecz wygrać. Czyżby zapowiadał się kolejny pogrom? Weźmy pod uwagę to, że rezerwy to nie pierwszy zespół, jednak młodzi zawodnicy będą chcieli pokazać się z jak najlepszej strony przed Pepem Guardiolą i zgromadzonymi na Camp Nou kibicami.
BATE natomiast zajmuje ostatnie miejsce w grupie H i można już w sumie powiedzieć, że nie ma szans na to, by chociaż awansowała z trzeciego miejsca do Ligi Europejskiej. Zespół z Białorusi musiałby zwyciężyć z rezerwową Barceloną na Camp Nou, co i tak będzie wielkim wyczynem. Zakładając oczywiście, że Viktoria Pilzno (planowo) przegra z AC Milanem w Pradze.
Drużyna z Borisova nie wygrała ani jednego spotkania w fazie grupowej. Przegrała nawet z Viktorią Pilzno na swoim obiekcie, co pozwala nam zobrazować w jakiej formie sa Białorusini. W lidze krajowej wiedzie im się za to całkiem dobrze. Zajmują pierwszą lokatę i mają 5 punktów przewagi nad Shakhtyor Soligorsk. Warto dodac, że ostatni mecz ligowy BATE zremisowało na wyjeździe z Dinamem Brest.
Opinia redaktorów:
Natalia Muczyńska (DumaKatalonii.pl): Barcelona zapewniła sobie już awans z pierwszego miejsca. BATE liczy na porażkę Victorii z Milanem i trzy punkty na Camp Nou, żeby móc zagrać w Lidze Europejskiej. Białorusini mają ułatwione zadanie, ponieważ Pep dał wolne prawie wszystkim podstawowym zawodnikom i wydaje się, że na boisko wyjdzie jedenastka Barcy B. Jednak nie skreślałabym młodzianów w tym pojedynku… Bowiem już wiele razy potrafili oni udowodnić w meczach, takie jak ten, że umieją się zmotywować odpowiednio i zagrać na najwyższym poziomie. W końcu to szansa dla nich, żeby pokazać się z jak najlepszej strony w oczach Pepa Guardioli. Mimo rezerwowego składu i dobrych chęci BATE stawiam na zwycięstwo 2 – 0.
Przemysław Kasiura (BlogFCB.com): Można śmiało wnioskować, że Barca powinna ograć zespół ze wschodniej Europy. Nawet, jeśli będzie to optymalny skład Białorusinów, to młodzi grajkowie z Barcelony powinni pokazać ich miejsce w szeregu. Stawiam na zwycięstwo 2:0.
Tekst pisany przy współpracy z BlogFCB.com
POSTAW NA TEN MECZ I OTRZYMAJ 100 PLN GRATIS
Źródło: Własne/BlogFCB.com