W ramach współpracy ze stroną BlogFCB.com, mamy zaszczyt zaprezentować Wam pracę Eweliny Kwit, która ma na celu wprowadzenie do cyklu artykułów pt. „Barcelona w spódnicy”.
Piłka nożna to typowo męski sport, nie ma co do tego cienia wątpliwości. Wkład płci pięknej często sprowadza się jedynie do nieprzeszkadzania podczas oglądania meczu. Komicy rozprawiają się na temat śmiesznych sytuacji, gdy kobiety przechodzą przed telewizorem w najmniej odpowiednim momencie, najczęściej oczywiście gdy pada bramka. Niektórzy mężczyźni opowiadają o perypetiach ze swoimi drugimi połówkami, kiedy to starają się wyjść z kumplami na mecz, albo gdy chcą zorganizować wspólne oglądanie u siebie. W wielu przypadkach oba pomysły spotykają się, delikatnie mówiąc, z brakiem akceptacji partnerki. Wbrew pozorom obrazuje się, że są to jak najbardziej prawdziwe sytuacje. Idealną jest więc sytuacja, kiedy kobieta nie przeszkadza swojemu mężczyźnie i akceptuje jego uwielbienie dla footballu. Wiem jak ważne może być to hobby, a przede wszystkim czymś co daje mnóstwo radości i emocji.
W cyklu moich felietonów poświęconych spojrzeniu na piłkę i Barcelonę damskim okiem, chciałabym poruszyć temat sytuacji zupełnie odmiennej. Mianowicie przedstawić moją miłość do piłki nożnej i do drużyny będącej Dumą Katalonii, której jestem wieloletnią fanką, ukazując kobiece spojrzenie na ten sport. Chcę pokazać, że można inaczej patrzeć i wskazać jak odmienne jest to od „standardowego” męskiego podejścia. Dla mnie jest to coś zdecydowanie więcej niż kliku facetów biegających za piłką.
(czytaj dalej)
Źródło: BlogFCB.com