FC Barcelona Escola Varsovia odniosła olbrzymi sukces w Warszawie, jednak nie wszyscy są z tego powodu zachwyceni.
„Mamy tu do czynienia z konserwatyzmem, a może nawet z ksenofobią. Inaczej nie da się tego nazwać,” powiedział były szef sportu w stolicy, Wiesław Wilczyński o nieformalnym (jeszcze) buncie stołecznych klubów wobec akademii FC Barcelony.
9 grudnia 2011 roku wspomniany wcześniej Wilczyński zrezygnował ze stanowiska dyrektora sportu w Urzędzie Miejskim w Warszawie. Dymisję przyjęła prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz.
W Warszawie dużo było (i w dalszym ciągu jest) dyskusji na temat konkurencji szkółki Barcelony dla stołecznych klubów, działaczy czy też trenerów. Sport polega przecież na konkurowaniu ze sobą oraz dążeniu do osiągania coraz wyższych celów. Co prawda do tej pory Legia Warszawa z małych klubów wybierała najlepszych zawodników, którzy później trenowali w jej szeregach. Jednak aż 60% dzieci przyjętych do akademii FC Barcelony to chłopcy, którzy nie grali wcześniej w żadnym klubie. Praktycznie nikt z negatywnie wypowiadających się na ten temat osób nie zauważa faktu, iż w FCBEscola Varsovia dzieci trenują tylko do 12. roku życia. Później mogą grać w Legii, Polonii i innych klubach, bowiem szkółka Barcelony nie zawiera ze swoimi adeptami czy ich rodzicami umów wiążących. Wszystko opiera się tylko i wyłącznie na zaufaniu. W FCBEscola Varsovia dzieci nauczą się podstaw, jakich nie uczy żadna szkoła piłkarska w Polsce. Dzięki niej nasza młodzież ma szansę dorównać najlepszym. Celem szkoły Barcelony jest działalność niekomercyjna. Jeśli wygeneruje jakiś zysk, wówczas, zostanie on przeznaczony na rozwój placówki. Kluby ze stolicy za szkolenie młodzieży pobierają opłaty w wysokości od 50 do 200 zł miesięcznie, jednak gdyby nie dotacje musiałyby podnieść czesne do ok. 200 zł, a więc tyle ile kosztuje miesięczny koszt jednego dziecka w FCBEscola Varsovia. Z tą różnicą, że w Barcelonie dwóch trenerów przypada na 12 chłopców, w polskim klubie prawie dwukrotnie większą grupą zajmuje się jeden szkoleniowiec.
Cytując słowa Wiesława Wilczyńskiego: „Mamy tu do czynienia z konserwatyzmem, czasami z ksenofobią. Inaczej tego nie można nazwać. W Polsce trzeba radykalnie zmienić system. Reprezentacje młodzieżowe przegrywają z Mołdawią, czy Luksemburgiem. Pora zacząć uczyć się od najlepszych.”
Jeżeli negatywne podejście do akademii się nie zmieni Hiszpanie mogą zrezygnować z tego projektu bądź przenieść go w inne miejsce. Na razie ze względu na umowę podpisaną na trzy lata oraz 600 adeptów szkółki jest to w tej chwili wykluczone.
Ze swojej strony dodam, iż nie rozumiem reakcji Legii. Fakt być może szkółka Barcelony zabiera im najbardziej utalentowaną młodzież z Warszawy i okolicy ale tylko do 12 roku życia. Później dzieci mogą grać w Legii czy Polonii. FCBEscola Varsovia nie pobiera żadnych pieniędzy z budżetu miasta przez co nie obciąża budżetu. Ponadto szkoli młodzież pod względem technicznym oraz psychopedagogicznym czego żadna Polska szkółka na pewno nie nauczy. Nieuzasadniona zazdrość nie prowadzi do niczego dobrego.
Źródło: gazeta wyborcza, własne