FC Barcelona o godzinie 21:30 zmierzy się dziś z Valencią aby zmniejszyć stratę do Realu Madryt do dziesięciu punktów. Obecnie po tym jak Królewscy wygrali u siebie 4-0 z Racingiem Santander, który w tym sezonie jest czołowym kandydatem do spadu do Liga Adelante, różnica między odwiecznymi rywalami wynosi aż trzynaście punktów. Nikt nie liczy na wynik inny niż zwycięstwo, a dodatkowym atutem dla Dumy Katalonii jest Camp Nou, na którym nadal pozostaje bezkonkurencyjna dla jakiegokolwiek zespołu.
Poprzednie spotkanie ligowe Barcelony nazwać można katastrofą. Wprawdzie Osasuna spisuje się w tym sezonie bardzo dobrze i na dzień dzisiejszy zajmuje ósme miejsce w tabeli Primera División, jednak dla zespołu broniącego mistrzowskiego tytułu nie powinno być problemem pokonanie zespołu ze środka tabeli. Ale ostatnio do nieszczęścia niewiele Barçy trzeba, wystarczy jej, że spotkanie rozgrywane jest na wyjeździe i tracimy punkty jak za dotknięciem magicznej różdżki. Ostatnie ligowe zwycięstwo poza Camp Nou Blaugrana odniosła w meczu z Realem Madryt – 10 grudnia, ponad dwa miesiące temu.
Inaczej sprawa ma się w spotkaniach rozgrywanych w sercu Katalonii. Spośród wszystkich jedenastu rozegranych meczów ligowych na Camp Nou FC Barcelona wygrała dziesięć z nich. Pierwszy i ostatni raz straciła punkty w meczu z Sevillą 22 października, a wynikiem tego spotkania był bezbramkowy remis. We wszystkich meczach u siebie Blaugrana zdobyła 45 bramek i straciła ich 15 razy mniej, co robi spore wrażenie. Mamy nadzieję, że talizman jakim jest Camp Nou przyniesie nam szczęście i da trzy złote punkty dzisiejszego wieczora.
O ile z atmosferą na stadionie problemu nie będzie, o tyle coraz większym kłopotem dla Guardioli jest zestawienie wyjściowej jedenastki. O urazach Afellaya, Villi i Fontàsa nawet wspominać nie trzeba, a wystąpić z powodu żółtych kartek nie będą mogli Dani Alves i Javier Mascherano. Nie zagra także Xavi, który jednak powraca już powoli do treningów, podobnie jak Andrés Iniesta i Adriano, którzy, podobnie jak Alexis Sánchez będą do dyspozycji Místera. Guardiola będzie mógł wykazać się pomysłowością w zestawieniu formacji obronnej, a na pewno zagra któryś z młodych zawodników – Montoya, Bartra i Muniesa z Barçy B otrzymali powołanie na ten mecz, podobnie jak Tello. Nikt jednak nie wyobraża sobie eksperymentowania ze składem podczas meczu z trzecim zespołem w Lidze.
Valencię od Barcelony dzieli jedno miejsce w tabeli i osiem punktów, a mogłoby być ich o wiele więcej gdyby nie pechowe remisy i porażka z Osasuną. Widać jednak, że Valencia stara się nadążać za Barceloną i Madrytem, a różnica między nią a czwartym Espanyolem wynosi siedem punktów. Mogłaby być jednak jeszcze większa gdyby nie pechowa passa pięciu meczów bez zwycięstwa, która została przerwana dopiero w ostatniej kolejce.
Los Ches w ostatnim ligowym pojedynku rozgromili Sporting Gijón na Mestalla aż 4-0, a brawa należą się Jonasowi, który zdobył dwie bramki. W ostatnim wyjazdowym meczu jednak Valencia zgubiła punkty remisując bezbramkowo na Vicente Calderón, przez co trwa jej passa pięciu kolejnych meczów bez zwycięstwa na wyjazdach. Zawodnicy Unaia Emery”ego mają nadzieję na przerwanie tej niekorzystnej statystyki dzisiejszego wieczora na Camp Nou.
Ale Nietoperzom łatwo to nie przyjdzie, przypomnijmy choćby niedawny mecz w Copa del Rey na Camp Nou wygrany przez Barcelonę 2-0 i dodajmy, że Valencia na wyjazdach spisuje się tak samo źle jak Barça. Rezultaty są identyczne jak te osiągane przez Dumę Katalonii, jednak zaledwie 13 zdobytych i 10 straconych wyjazdowych bramek to marny straszak na wspomniane 45 zdobytych i 3 stracone bramki Barcelony na Camp Nou.
Straszyć obrońców Barçy będzie jednak z pewnością Soldado i to na nim trzeba będzie się skupić. Hiszpan ma na koncie już dwanaście bramek w Lidze, a następni w Valencii Aduriz i Feghouli są w tej klasyfikacji daleko za nim (po 4 gole). Troskliwiej na pewno warto będzie zaopiekować się Pablo Hernándezem i Jonasem, którzy lubią asystować przy bramkach Soldado, w sumie obaj zawodnicy otworzyli mu drogę do gola czterokrotnie. Jedynym osłabieniem Valencii na ten mecz będzie brak Évera Banegi, który zmaga się z dyskomfortem kolana.
Valencia cieszy się z trzeciego miejsca w tabeli i wysoką przewagą nad pozostałymi zespołami, a Barcelona znajduje się pod ścianą i nie ma miejsca na błędy. Absolutnie na żadne, nawet najmniejsze, wpadki pozwolić sobie nie można jeśli marzy się o obronie tytułu mistrzowskiego lub jeśli nie chce się powitać Madrytu szpalerem na Camp Nou. Oby magia Camp Nou pozytywnie podziałała na zawodników Pepa Guardioli i dodała im sił w tym trudnym momencie sezonu. Do wygrania są jeszcze Liga Mistrzów i Copa del Rey, ale rozgrywek ligowych nie można odpuścić, nie na Camp Nou i nie na szesnaście kolejek przed końcem.
Marcin Wałęsiak (DumaKatalonii.pl): Pojedynek z Valencią z pewnością nie będzie należał do tych łatwych. Guardiola nie może skorzystać z dwójki graczy zawieszonych za kartki: Javiera Mascherano oraz Daniego Alvesa. Niewykluczone także, że w w starciu z Nietoperzami nie ujrzymy Xaviego, który boryka się z urazem. Bardzo korzystny jest fakt, iż Barça zagra na własnym stadionie, gdzie forma prezentowana przez zawodników jest o wiele wyższa, aniżeli w spotkaniach wyjazdowych. Valencia to zespół, który stać na urwanie punktów Barcelonie, ale zważywszy na to, że mecz odbędzie się na Camp Nou, stawiam na zwycięstwo gospodarzy. Wystarczy najmniejsze, choćby 1-0, najważniejsze są 3 punkty.
Remigiusz Kwiatkowski (BlogFCB.com): Ciężko przewidzieć jak zagra jutro Barcelona. Rywal wymagający. Messi z kryzysu jeszcze nie wyszedł. Natomiast Alexis przeciwko Bayerowi. pokazał, że bramki strzelać też umie. Real swoje spotkanie wygrał, teraz czas na Barcelonę. Stawiam na 3-2 dla Barcy po zaciętej walce. Obrona Blaugrany ostatnimi czasy gra tragicznie.
FC Barcelona – Valencia CF: statystyczne porównanie
SPRAWDŹ PEŁNĄ OFERTĘ BWIN NA TĘ KOLEJKĘ
Źródło: Własne/BlogFCB.com