Messi, Messi, Messi, Messi, Messi… pięć razy mogliśmy usłyszeć zachwyt komentatora w minionym meczu Ligi Mistrzów po zdobyciu bramki przez Argentyńczyka. Barcelona jest już w kolejnej fazie tych rozgrywek, więc teraz wraca do pogoni za Realem Madryt w lidze hiszpańskiej. Kibice Barcelony mogą znów śledzić rywalizację w La Liga, gdyż emocji do zakończenia rozgrywek z pewnością nie zabraknie. Blaugrana rozpędziła się nam trochę po pięknym koncercie na Camp Nou. Jednakże spoglądając na plecy rywala w tabeli, ewentualna strata punktów w sobotę przez Real Madryt na pewno da ogromną motywację by na El Sardinero sięgnąć po komplet punktów i zaaplikować przy okazji Racingowi kilka goli.
Drużyna José Mourinho swoje spotkanie rozegra dzień wcześniej, gdy wybierze się na wyjazdowy mecz do Sewilli. Od czasu ubiegłomiesięcznej porażki z Osasuną, drużyna Pepa Guardioli spisuje się jednak bez większych zarzutów. Aktualni mistrzowie Hiszpanii notują serię pięciu zwycięstw z rzędu i nikt nie przypuszcza by mogli stracić punkty w wyjazdowej potyczce z osiemnastym zespołem tabeli. Rozmiary zwycięstwa nad Racingiem zależeć mogą ponownie od dyspozycji strzeleckiej Lionela Messiego. Argentyńczyk, który zdobył w środku tygodnia pięć bramek, będzie chciał z pewnością dogonić w klasyfikacji strzelców La Liga Cristiano Ronaldo.
Duma Katalonii będzie musiała poradzić sobie w ten weekend ponownie bez Alexisa Sáncheza i Érica Abidala. Niewykluczone, że pod nieobecność tego pierwszego w wyjściowym składzie pojawi się ponownie 20-letni Tello. W klubie zauważono jego dyspozycję oraz to, że Barça w końcu notuje zwyżkę formy. Wszyscy więc liczą, że nic tutaj złego wydarzyć się nie może. Będzie wysoko, ale z pewnością piłkarze Blaugrany będą mogli czuć w nogach mecz z Leverkusen.
Także bez względu na skład jakim wyjdą na to spotkanie rywale nie ma w teorii możliwości by Racing mógł cokolwiek tutaj ugrać. Piłkarze Racingu nie wygrali w lidze od dobrych dwóch miesięcy, a nie tak dawno zostali rozbici przez Real 4:0. Wysokie zwycięstwo nad zespołem z Santander odniosło w poprzedniej kolejce także Rayo Vallecano, które podobnie jak Królewscy, zaaplikowało rywalom aż cztery gole.
Spotkanie z Racingiem będzie czwartym meczem Pepa Guardioli, który jako trener pierwszej drużyny jeszcze na tym stadionie nie przegrał. W swoim trenerskim debiucie na El Sardinero w sezonie 2008/09, prowadzona przez niego drużyna Barcelony wygrała 1:2. To jednak Santander pierwszy zdobył gola, którego autorem był Zigic, ale katem dla Racingu okazał się Lionel Messi, który dwoma bramkami zapewnił komplet punktów drużynie ze stolicy Katalonii. W sezonie 2009/2010 Duma Katalonii także zwyciężyła w Santander (1:4). Dla Katalończyków ponownie trafiał Messi, a po golu dołożyli Piqué i Ibrahimović. Jeśli chodzi o dyspozycję strzelecką Argentyńczyka nie inaczej było w zeszłym sezonie. Już w pierwszej kolejce La Liga Barça pokonała Racing 0:3, po golach Messiego, Iniesty i Villi.
Najlepszy piłkarz świata bilans w spotkaniach z dzisiejszym rywalem Barcelony ma więc kapitalny zdobywając pięć bramek w trzech grach, zwłaszcza że stoi przed kolejną szansą śrubowania swoich osiągnięć. Wraca na mecz ligowy w glorii i chwale do „galowego garnituru” Pepa Gurdioli. Przed tygodniem odsiadywał karę za zebranie pięciu żółtych kartek. Czy po tym co pokazał na camp Nou będzie chciało mu się znów sobie postrzelać i zostanie królem polowania? Xavi Hernández odnosząc się do niesamowitego zwycięstwa nad Bayerem Leverkusen powiedział: „Czujemy się mocni, ale liga pokazuje, że jesteśmy do pokonania. Mamy przecież 10 punktów straty do lidera”. Barcelona ma przede wszystkim jednak Messiego.
Jeśli Pero Rodríguez usiądzie na ławce rezerwowych to okaże się, że gra w tym sezonie bardzo mało. Po tym jak na Camp Nou latem przybyli Cesc Fàbregas i Alexis Sánchez, a także eksplozja talentów Isaaca Cuenki oraz Cristiana Tello sprawiają, że sytuacja skrzydłowego Barcelony może się bardzo skomplikować , ponieważ pochodzący z Teneryfy zawodnik nie może być pewnym nawet roli zmiennika. Do pełnej sprawności szczęki Barcelony w miejsce ataku wkrótce wracają po rekonwalescencji dwa zęby trzonowe: Villa i Affelay, więc Pedrito może znaleźć swoje miejsce na trybunach. Jeśli to Josep Guardiola pozostanie w przyszłym sezonie szkoleniowcem Blaugrany niewykluczone, że 25-letni napastnik trafi do włoskiej Serie A. Zainteresowanie piłkarzem w ostatnim czasie przejawia bowiem AC Milan.
Na trzynaście kolejek przed zakończeniem sezonu drużyna Racingu zajmuje osiemnaste miejsce w tabeli i ma trzy punkty straty do bezpiecznego miejsca. Problemy sprawiły, że dla Juanjo Gonzaleza nie ma już miejsca na ławce trenerskiej Racingu Santander. 38-letni szkoleniowiec pracował z drużyną z Kantabrii od grudnia ubiegłego roku. Na pewno w meczu z Barceloną zabraknie tylko jednego piłkarza – bramkarza Tono Rodrigueza, który przed tygodniem otrzymał czerwoną kartkę. Lekko kontuzjowany jest ponadto Gonzalo Colsa, ale istnieje szansa na to, że będzie mógł przeciwko Katalończykom zagrać. Ostatnie pięć spotkań Racingu to pasmo porażek i remisów, a bilans zdobyczy bramkowych to 4-10. Do końca marca poza meczem z Barcleoną kalendarz Los Racinguistas przewiduje spotkania z jedenastym w tabeli Espanyolem oraz dziesiątą Sevillą.
Wszystkie więc znaki na niebiosach i ziemi wskazują na to, że pozycja Racingu Santander po tej kolejce, a nawet po dwóch następnych może wcale się nie polepszyć. Zarówno Barcelona jak i najbliżsi rywale łatwo nie odpuszczą poprawy swoich miejsc w tabeli. Należy jednak dodać, że właśnie mecze Betis-Real czy Espanyol-Rayo będą wzbudzać również wiele emocji. W pierwszym spotkaniu niemal „w ciemno” można typować zwycięzcę, ale pamiętajmy, że Real ma mecz w Lidze Mistrzów za kilka dni więc mogą nie zagrać na najwyższym poziomie, mając przecież w zanadrzu kilka punktów przewagi nad Barcą. Z kolei w niedzielę Espanyol zagra bez Vladimira Weissa, a jak ważny to gracz w ofensywie to każdy kto śledzi poczynania Papużek wie doskonale. Rayo Vallecano na „wyjazdach” to naprawdę niewygodny rywal o czym przekonały się w ostatnim czasie chociażby Lavente, Real Saragossa czy Granada jak również Real Madryt, który niemiłosiernie męczył się na Santiago Bernabéu.
Patryk Gęsicki (DumaKatalonii.pl): Barcelona powinna kontynuować walkę o mistrzostwo Hiszpanii. Od czasu, kiedy to Josep Guardiola kieruje FC Barceloną ta jeszcze nie przegrała z Racingiem. Mało tego, przez ostatnie trzy lata Duma Katalonii zawsze przywoziła z Santander komplet punktów. Pomimo, iż rywale na swoim stadionie najczęściej remisują, a Blaugrana ma spore problemy na wyjazdach wydaje mi się, że będzie to jednostronne widowisko. Messi i spółka pójdzie za ciosem i być może znowu zobaczymy „manitę”. Sugerowany wynik: 0:3.
SPRAWDŹ PEŁNĄ OFERTĘ BUKMACHERA NA TEN MECZ
Źródło: Własne/BlogFCB.com