Choć Barcelona nie zdobyła przewagi po pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów przeciwko AC Milanowi, to Andrés Iniesta jest pewien, że na Camp Nou szczęście będzie sprzyjać gospodarzom.
Starcie na San Siro zakończyło się bezbramkowym remisem. Milan zabarykadował się na swojej połowie boiska, a Katalończycy długo wymieniali się podaniami. Do tego w razie konieczności dobrymi interwencjami popisywał się golkiper Milanu, Christian Abbiati.
Iniesta jest jednak przekonany, że tym razem to Barça będzie górą, w czym pomóc ma gra na własnym terenie. 27-letni pomocnik zauważył, że przegrana z taką przewagą będzie nie do wybaczenia, i że zespół po prostu musi odnieść zwycięstwo. Iniesta ma także nadzieję, że starcie na Camp Nou nie będzie przypominać impasu z San Siro.
„Musimy wygrać, taka jest prawda,” powiedział zawodnik. „U siebie, z naszymi kibicami, musimy przedostać się do następnej rundy, i musimy przystąpić do rywalizacji z podniesioną głową. Te 90 minut gry będzie pełne napięcia.”
Barcelona zmierzy się z AC Milanem już w środę o 20:45. Bukmacherskie zakłady sportowe dają Blaugranie prawie 10-krotnie większe szanse na wygraną. Zespół jest także faworytem w wyścigu o Puchar Ligi Mistrzów. Drugiemu z kolejności Realowi Madryt typy bukmacherskie dają szanse prawie o połowę mniejsze niż Barcelonie.
Tymczasem w wygranym wczoraj meczu z Athletikiem Bilbao, Iniesta strzelił kontaktową bramkę. Zawodnik podkreślił, że to zwycięstwo ma dla Barcelony wielką wartość. „Musimy przyznać, że ta wygrana ma wielką wartość. Jeśli choć na chwilę spuścisz z tempa, to Athletic cię zmiażdży,” powiedział.
Źródło: goal.com