Argentyński crack zaliczył swój najlepszy sezon w FC Barcelonie i bije kolejne historyczne rekordy katalońskiego klubu.
Po zdobyciu swojego piątego gola w tym presezonie w trzeciej minucie meczu z Dinamo Bukareszt, Lionel Messi znalazł się na czwartym miejscu jeśli chodzi o liczbę goli zdobytych dla FC Barcelony w meczach oficjalnych i nieoficjalnych. Z liczbą 275 trafień prześcignął dziś legendarnego Ladislao Kubalę, który ma na koncie o jedną bramkę mniej.
Argentyński napastnik w meczu z Dinamo rozegrał 76 minut i zobywając gola w tym meczu definitywnie stał się najlepszym strzelcem obecnego presezonu FC Barcelony. Messi ma na koncie pięć trafień, co oznacza, że przeszedł samego siebie, gdyż jego dotychczasowy osobisty rekord to cztery gole z 2007 roku.
W spotkaniu z Hamburgiem Messi nie zagrał z powodu urazu, jednak już w meczu z Raja Casablanca odrobił straty, popisując się hat-trickiem. Karykaturzysta katalońskiego Sportu, Kaye, poświęcił temu wydarzeniu nawet karykaturę żartując, że sama nazwa klubu Casablanca (co dosłownie znaczy biały dom, aluzja do Realu Madryt) wystarczająco już zmotywowała najlepszego piłkarza świata. Tydzień temu Messi trafił z rzutu karnego w meczu z PSG, a dziś dołożył trafienie w meczu z Dinamo.
Od ponad czterech lat Messi nie jest w stanie odbyć kompletnego presezonu z zespołem. I nie ma żadnych wątpliwości co do tego, że tegoroczne dłuższe wakacje pozwoliły naładować mu baterie do maksimum. Ktoś jeszcze nie wie dlaczego? Pięć bramek w czterech meczach. To najlepszy presezon w wykonaniu Leo Messiego.
Źródło: Sport.es