Bardzo dobre i profesjonalne szkolenie młodych piłkarzy w FC Barcelony daje nie tylko efekty czysto sportowe, jakie możemy oglądać podczas spotkań pierwszej drużyny, ale także i finansowe. Klub nie musi wydawać wielu milionów na gwiazdy, ponieważ sam je „produkuje”.
Cantera Barçy stała się wyjątkową z powodu wartości szkolenia młodych piłkarzy. Wydaje się, że podobne przypadki nigdy nie miały miejsca. Filozofia klubu polega na połączeniu podstawy piłkarskiego talentu, sukcesu sportowego i odpowiedniego wzrostu wartości rynkowej.
Nie istnieje drużyna, w których wychowankowie są warci prawie pół miliarda euro. Wielu znawców i ekspertów stwierdziło, że na świecie nie istnieje żadna taka sportowa instytucja, która by tak zaoszczędziła na sprowadzaniu wielkich gwiazd, mając równie dobre i to swoje!
Barça 2012/13 może pobić rekord sezonu. Sukces sportowy pozostaje nienaruszony, zespół prezentuje się dobrze we wszystkich rozgrywkach, a co więcej – w kadrze możemy zobaczyć mnóstwo wychowanków. Drużyna ta tworzy historię. Tito Vilanova jeszcze bardziej pielęgnuje tradycje umieszczania catery w pierwszym składzie, a rynek transferowy jest oporny na te ruchy.
Wydawałoby się, że wychowanie piłkarzy nie ma aż takiego znaczenia. A jednak ma! I to ogromne. Wystarczy spojrzeć na ilość minut rozegranych przez canterę, ich dojrzałość na boisku, a także do klubowego muzeum, gdzie znajduje się wiele wspaniałych trofeów zarówno drużynowych, jak i indywidualnych.
Zakres wartości rynkowych piłkarzy jest brutalny. Rozpoczyna się od 4 milionów euro za Jonathana dos Santosa, który posiada kartę w pierwszej drużynie, oraz kontuzjowanego Cuenki (5 milionów euro), aż po 120 milionów euro za najlepszego piłkarza na świecie, Lionela Messiego. Tito Vilanova ma zaszczyt prowadzić drużynę, gdzie szesnastu piłkarzy jest wychowankami FC Barcelony. Warto w tym momencie zaznaczyć, że cała kadra liczy obecnie 25 zawodników.
Wiele warta cantera
Wartość rynkowa w szablonie jest względna i zależy od potrzeb dużych klubów. W tym momencie można powiedzieć, że cantera jest na wagę złota. Najbardziej cenionym piłkarzem jest oczywiście Lionel Messi, ale również w duecie Xavi i Iniesta przekraczają magiczną barierę 100 milionów euro. Sergio Busquets oraz Piqué także są bardzo dobrze wycenieni, bo razem dają bagatela 82 miliona euro.
Można także zauważyć wieczną niesprawiedliwość w świecie bramkarzy. Miliony przychodzą i odchodzą, Víctor Valdés zdobywa pięć Trofeów Zamora, a jest wyceniany na zaledwie 18 milionów euro. Ta liczba jest większa niż szanowana, ale daleko od astronomicznych kwot innych jego rówieśników. Jest to cena na rynku za portero.
Są jednak przykłady, że Barça także uczyła się na błędach. Klub musiał wydać 53 miliony euro, aby odzyskać dwóch zawodników z cantery – Jordiego Albę oraz Ceska Fàbregasa. Dziś są oni wyceniani razem na około 75 miliona euro.
Wiek nie przebacza
Rynek nie wybacza tak ważnych kwestii, jak wiek czy masę kontuzji. Wystarczy spojrzeć na Puyola i Xaviego. Obaj rozegrali już wiele sezonów w FC Barcelonie, a i kontuzje ich nie oszczędzały. Jeszcze kiedyś pomocnik był wyceniany na około 60 milionów euro, dziś wart jest „zaledwie” 30.
Tak samo jest z kapitanem. Kilka sezonów temu AC Milan interesował się piłkarzem z Pobla de Segur i nie było mowy o przyjęciu transferu za 30 milionów euro, a teraz Puyol jest wart… 6 milionów euro w gotówce, jeśli szacunki były przestrzegane bardziej lub mniej oficjalne.
Przyszłość
Wielu ekspertów już widzi w drużynie FC Barcelony B wiele „smakowitych kąsków”, którzy są wychowankami katalońskiego klubu. Jednym z najbardziej znaczących jest Gerard Deulofeu, który robi ogromne wrażenie na analitykach piłkarskich i nie tylko.
Źródło: Sport.es