Asystent Tito Vilanovy, Jordi Roura, trzy razy prowadził pierwszą drużynę FC Barcelony. Co ciekawe, za każdym razem kataloński zespól wygrywał swoje spotkanie – z Realem Valladolid, Valencią oraz Gerafe.
Spotkanie z Realem Valladolid było trzecim meczem dla Jordiego Roury w roli pierwszego trenera FC Barcelony – pod nieobecność Tito Vilanovy. Do tej pory asystent prowadził drużynę także w spotkaniu z Valencią na Camp Nou oraz z Getafe na wyjeździe.
Pierwsze z tych spotkań zakończyło się skromnym zwycięstwem 1-0. Mecz w Madrycie był bardziej wyrazisty i padło 4-1 dla FC Barcelony. Dzisiejsze starcie z Realem Valladolid również zakończyło się zainkasowaniem trzech punktów: 3-1 z Valladolid.
Co ciekawe, na Nuevo Zorrilla w rolę asystenta Jordiego Roury wcielił się Aureli Altimira. Wcześniej, jeszcze podczas pobytu w hotelu, Tito Vilanova kontaktował się ze swoim asystentem i uzgadniał szczegóły spotkania. To właśnie trener zdecydował, że na trybunach zasiadł Bartra.
W trakcie spotkania Jordi Roura był bardzo aktywny przy linii bocznej, gdzie cały czas przekazywał wskazówki swoim piłkarzom i starał się wyłapywać wszystkie, najdrobniejsze błędy. Co ciekawe, w Valladolid było 13 stopni, a drugi trener pojawił się w dresie, ale po kilku chwilach poprosił pomocników o przyniesienie kurtki.
Bramkę Xaviego świętował radośnie, a taką samą reakcję można było zauważyć przy trafieniu Leo Messiego. W końcowych minutach spotkaniach wpuścił na boisko Iniestę, Villę oraz Tello. Po zakończeniu meczu pogratulował wszystkim swoim zawodnikom.
Ostatecznie, Jordi Roura trzykrotnie zastępował Tito Vilanovę w roli pierwszego trenera FC Barcelony (dwa z powodu zawieszenia – przyp. red.) i trzy razy wygrywał. Statystyki bramek też są na korzyść asystenta – 8 do 2. Dobre wrażenie…
Źródło: Sport.es