Zagrał już w Lidze Mistrzów na boisku Club Brugge oraz w Primera División na stadionie Mallorki. Ale dopiero 5 stycznia 2003 roku Andrés Iniesta, który nie miał wtedy nawet 18 lat, zadebiutował w meczu rozgrywanym na Camp Nou. W tym meczu, zastępując Riquelme zagrał w wyjściowym składzie, a był to zły okres dla Barçy, której prezydentem był wtedy Joan Gaspart, a trenerem Louis van Gaal.
W tamtym czasie zespół ten właściwie nie funkcjonował. Jeśli teraz mówimy, że Barça jest na dobrej drodze do triumfu w Lidze, to wtedy była ona już prawie przegrana. Kibice chcieli od Trzech Króli zwycięstwa i zatrudnienia nowej dziewiątki. Van Gaal postanowił chyba spełnić to życzenie, bo zamiast Riquelme postawił w tym meczu na młodego Andrésa Iniestę.
Debiut hiszpańskiego pomocnika oglądało zaledwie 45 tysięcy kibiców, liczba nie do pomyślenia na meczu ligowym obecnej Barçy. Zespół nie przechodził przez dobry okres, ale mierzył się wtedy ze słabszym Recreativo. Zawodnicy Barcelony rozegrali średnie spotkanie, jednak wyróżniał się Iniesta, o którym napisano po meczu: „Spektakularny. Camp Nou musiało długo czekać, aby móc cieszyć się piłkarzem takim jak on. Jego kreatywność była prezentem dla zespołu i dla kibiców”.
„Wywalczył sobie miejsce, tak jak wszyscy, ale może je stracić, jeśli zabraknie jego zaangażowania, które dziś było bardzo duże. To właśnie jest to co ma wpływ na zawodników ze szkółki”, ocenił po meczu trener Louis van Gaal. Sam Iniesta przyznał też wtedy, że „czułem się dobrze. Bardzo pragnąłem tutaj zagrać i wszystko poszło dobrze, bo liczyło się zwycięstwo. Już na początku sezonu ważne było trenowanie z pierwszym zespołem, a teraz miałem szczęście zadebiutować. Kiedy trener na ciebie liczy, musisz się starać”.
Tamten mecz Barcelona wygrała 3-0 po golach Rochembacka, samobójczego Lorena i Cocu. W składzie Blaugrany zagrali: Bonano, Puyol, Gerard, Frank de Boer, Cocu, Xavi, Rochemback, Iniesta, Motta, Overmars i Kluivert. W 64. minucie Saviola zastąpił Overmarsa, a w 76. Dani Kluiverta.
Źródło: Sport.es