Javier Aguirre na konferencji prasowej po derbach Barcelony przyznał, że „odpowiedzialnym za porażkę jestem ja”. Po przegranym 0-4 meczu, trener Espanyolu podkreślił, że „zespół mnie nie zawiódł” dodając, że „zabrakło mi wyobrażenia sobie innego scenariusza”.
Meksykański trener powiedział, że „w pierwszej połowie nie było tak jak tego oczekiwaliśmy i musieliśmy odrobić straty. Rywal był na wysokim poziomie, trudnym do osiągnięcia. W pierwszej połowie zespół spał i był zbyt przejęty tym żeby nie ucierpieć”. Dodał natomiast, że „w drugiej połowie walczyliśmy”.
Aguirre wychwalał Barcelonę, mówiąc, że „jest w swoim najlepszym momencie, zmiana Pepa na Tito była czymś naturalnym, a ten zespół jest naprawdę potężny”. Wyjaśnił, że „dla nas było to niemożliwe. To co zrobiliśmy, nie wystarczyło. Na dzień dzisiejszy jest ogromna różnica pomiędzy oboma zespołami”.
Mówiąc o przyszłości swojego zespołu, trener przekazał, że „tylko moim zawodnikom muszę dać do zrozumienia, co czeka nas przy najbliższym rywalu (Celcie – red.). Musimy wyjść na boisko agresywnie i zagrać przeciwko nim”, dodając, że „w naszej lidze szuka się rywalizacji z ośmioma albo dziesięcioma zespołami”.
Aguirre zapowiedział też, że w zimowym okienku transferowym nie zamierza sprowadzać żadnego nowego zawodnika. Jeśli jednak transfer dojdzie do skutku, nowy piłkarz będzie kimś naprawdę wyjątkowym.
Źródło: Mundo Deportivo