Tito Vilanova każdego dnia zarabia na swój szacunek i podziw wśród sztabu trenerskiego, a także zawodników. Co więcej, to przynosi swoje efekty w Copa del Rey, Lidze Mistrzów czy La Liga – chodzi tutaj o bardzo dobre wyniki jego drużyny. Wie on jak dobrze zarządzać zespołem.
Wczoraj trener FC Barcelony przekazał swoim zawodnikom i współpracownikom bardzo głębokie przesłanie. Wiadomość ta była pełna pokory, a także tej normalności, której trenerowi nie brakuje podczas jego trudnego okresu, jakim nie wątpliwie jest jego choroba i cały proces regeneracyjny.
Proces, w którym nie wiadomo, czy Tito będzie mógł pracować czy też nie – taka też informacja pojawiła się w klubowym oświadczeniu po operacji trenera. Radioterapia i chemioterapia potrwają około sześciu tygodniu. Zresztą, Vilanova spotkał się wczoraj ze swoim personelem i piłkarzami, aby zwrócić im uwagę na tę istotną informację.
Każdy z nich wie już, że przez leczenie nie będzie mógł prowadzić, jakby się wydawało, zwykłych działań w zakresie sesji treningowych czy spotkań. „Jeśli nie będę pracował tutaj, będę oglądał was w telewizji i zawsze będę myślał o was”, takie były jego pierwsze słowa. Bardzo głęboko zakorzeniły się one w umysłach wszystkich.
Tito nadal „przygotowuje” swój zespół na dzień, kiedy będzie musiał ich na jakiś czas opuścić, aby podjąć swoje dalsze leczenie. Na zwieńczenie jego wiadomości pojawiły się słowa, które pokazują jego skromność i wielkie zaufanie do drużyny.
„Nie potrzebujecie mnie, jesteście zbyt dobrzy”, powiedział Tito, starając się zdjąć z piłkarzy napięcie, które może pojawić się podczas jego nieobecności w codziennej pracy. Wśród wszystkich panowały mieszane uczucia – od podziwu aż po smutek.
Jednakże Tito Vilanova jest osobą, która potrafi kilkoma słowami przywrócić optymizm wśród sztabu technicznego i piłkarzy. Kiedy 19 grudnia trener poinformował drużynę o konieczności przejścia operacji, stwierdził, że „Teraz muszę być operowany i nie będę mógł pracować, ale wrócę wkrótce”. Po tym wszystkim otrzymał owację na stojąco i po uścisku od każdego z obecnych.
Źródło: MundoDeportivo.com