Toni Freixa, rzecznik prasowy oraz dyrektor FC Barcelony, wypowiedział się dla Radio Marca na temat między innymi słów Jordiego Roury na konferencji prasowej czy o szpiegowaniu Gerarda Piqué.
„Roura dał twarde fakty, bez wdawania się czy sędzia jest dobry lub zły. Zgadzam się z nim w 100%”, powiedział Freixa na temat słów Jordiego Roury podczas wczorajszej konferencji prasowej, gdzie trener stwierdził, że sędzia na mecz z Realem Madryt nie ma dobrych statystych z FC Barceloną.
Zapytny o możliwość szpiegowania Gerarda Piqué, odpowiedział: „Kiedy przyszliśmy tutaj w 2010 roku, wiedzieliśmy o 3 milionach euro, jakie wydano na bezpieczeństwo, ale nie mamy zestawienia wykonanych prac. Choć nie jesteśmy w stanie zaprzeczyć informacji, nie możemy powiedzieć, że to jest prawda albo cokolwiek innego”.
„Naszym zadaniem nie jest szpiegowanie, ale przywrócenie klubowi nazwy najlepszy klub na świecie i jesteśmy na dobrej drodze, aby to zrobić. Jesteśmy zaangażowani w utrzymywanie dobrych rzeczy z tego okresu, a tylko możemy naprawić to, co jest zepsute, tak jak obiecaliśmy w naszej kampanii”.
„Nie mamy nic wspólnego z roszczeniem„, powiedział rzecznik prasowy, kiedy zapytano go o sprawę socio Vicenç Pla, który rząda rozszczenia od rządu Joana Laporty. Pytany o Tito, Freixa powiedział: „Zawsze tęsknię za kimś tak wyjątkowym jak Vilanova, ale zespół ma osiągi nadzwyczajne. Wszyscy pracują razem, jako zespół”.
Źródło: Marca.com