Były zawodnik FC Barcelony, a obecnie trener Burgos CF, Ramón María Calderé, przeanalizował sytuację katalońskiego zespołu na antenie radia ‘La Xarxa’. Według Calderé pierwszy mecz Ligi Mistrzów z Milanem był wielkim ciosem dla culés, zwłaszcza na „poziomie psychologicznym,” chociaż ma nadzieję na odrobienie start na Camp Nou. „Na poziomie psychologicznym mecz z Milanem wyrządził wielką krzywdę. Nikt się tego nie spodziewał”.
Odnośnie pierwszego meczu rundy pucharowej były pomocnik przyznał, że „w przerwie wszyscy oczekiwali reakcji ze strony sztabu trenerskiego, wszyscy oczekiwali, że Villa wejdzie w 46. minucie”. „Musiały nastąpić zmiany, dyskutowanie teraz z decyzjami trenerów byłoby bezpodstawne, ale przyznaje, że po pierwszej połowie oczekiwałem reakcji, która nie nastąpiła”.
Stwierdził również, że „doceniam bardzo Jordiego Rourę, który jest wspaniałą osobą”. Calderé podkreślił, że „tęsknota za Tito Vilanovą jest normalna, jest on kapitanem statku, dyrygentem orkiestry, to jest logiczne i normalne”.
Na końcu trener zapewnił, że „jestem przekonany, że Barça dokona remontady w meczu z Milanem” i oczekuje, że będzie to magiczna noc na Camp Nou, taka, jaką przeżyliśmy w spotkaniu przeciwko Göteborgowi”.
Źródło: Mundodeportivo.com