FC Barcelona jest już myślami przed remontadą przeciwko AC Milanowi w Lidze Mistrzów, ale najpierw musi zagrać na Camp Nou przeciwko Deportivo. Wydaje się być to idealny przeciwnik do wysokiego zwycięstwa.
W dzisiejszym spotkaniu zobaczymy drużyny z przeciwległych końców tabeli. FC Barcelona ma 68 punktów i jest liderem rozgrywek, Deportivo ma ich zaledwie 17. Oba zespoły dzieli aż 51 „oczek”. Wydaje się być to przepaść…
Jordi Roura i jego piłkarze muszą zmazać plamę po serii złych wyników. Wszystko rozpoczęło się od przegranej 0-2 na San Siro, a potem dwóch porażkach z Realem Madryt: 1-3 w Copa del Rey i 1-2 w La Liga. Przez to przewaga punktowa nad Królewskimi stopniała do 13 punktów. Nad Atlético wynosi 11.
Wszystko to wzywa culés do przebudzenia się. Nie ma lepszego scenariusza na to niż spotkanie na Camp Nou, gdzie w La Liga FC Barcelona jest nadal niepokonana: 11 zwycięstw i 1 remis. 42 bramki strzelone i tylko 10 straconych.
A jak sobie radzi Deportivo poza Riazor? Jest to jedyna drużyna w La Liga, która nie wygrała żadnego spotkania na wyjeździe. Co ciekawe, nie są jednak punktowo najgorsi pod tym względem. Dzisiejsi goście mają 5 punktów (5 remisów) przy 4 Celty (1 wygrana i 1 remis).
Galicjanie pod wodzą Fernando Vázqueza są dopiero od trzech kolejek, w których ponieśli dwie porażki i wywalczyli jeden remis. Co więcej, ostatni mecz wygrali 5 stycznia, ale to na Riazor. Była to ich jedyna wygrana w 2013 roku, w którym odnieśli 6 porażek i 2 remisy (3 i 1 na wyjeździe).
Ponadto, Deportivo w przeszłości również nie radziło sobie dobrze na Camp Nou. Zespół ten wygrał tylko trzy razy (na 41) z FC Barceloną na jej stadionie. Ostatni taki raz miał miejsce w sezonie 2003/04 (0-2). Od tego czasu przegrali sześć razy i raz zremisowali (0-0 w 2010/11).
Co więcej, Deportivo nie zdołało strzelić bramki na Camp Nou od trzech sezonów. Ostatni raz udało się im to 9 grudnia 2007 roku (2-1). Od tego czasu FC Barcelona wygrała dwa razy (5-0 i 3-0) oraz raz zremisowała (0-0). Przypominamy, że w pierwszej rundzie padł hokejowy wynik 4-5 na Riazor. Messi wówczas strzelił hat-tricka.
Źródło: MundoDeportivo.com