Wśród siedmiu możliwych rywali, na jakich może trafić FC Barcelona w ćwierćfinale Ligi Mistrzów, jest jedna drużyna, której piłkarze oraz sztab trenerski chcą uniknąć – włoskiego Juventusu Turyn.
Juventus Turyn jest obecnie w wyśmienitej formie i wrócił na ścieżkę zwycięstw po ciemnych latach w ostatnim czasie. Skandal z ustawianiem spotkań doprowadził do tego, że Stara Dama została zdegradowana do Serie B w 2006 roku i straciła dwa mistrzowskie tytuły (2005 i 2006).
Juventus wrócił do Serie A w 2007 roku i stopniowo przekształcał swoją drużynę aż do ostatniego sezonu, kiedy to wygrali Scudetto. W obecnym sezonie mają już miejsce w ćwierćfinale Ligi Mistrzów i prowadzą w lidze, gdzie mają 9 punktów więcej niż Napoli.
Drużyna ta nie ma podobieństwa do FC Barcelony. Są piekielnie silni w defensywie i zazwyczaj grają systemem 3-5-2 z trzema klasowymi środkowymi obrońcami, jak Barzagli, Chiellini i Bonucci. Ponadto za nimi jest równie klasowy bramkarz – Buffon.
Pomoc wcale nie odstaje od reszty, a są tam tacy, jak Pirlo, Pogba, Asamoah, Lichtsteiner, Marchisio, Vidal czy były piłkarz FC Barcelony, Cáceres. O dwie pozycje w ataku walczą Giovinco, Vucinic, Matri, Quagliarella… a także nowy nabytek, Anelka.
Kolejnym rywalem, którego szatnia FC Barcelony chce uniknąć, jest Real Madryt. Każdy zna potencjał i siłę tego zespołu. Wiemy dobrze, jak zakończyły się ostatnie dwa spotkania pomiędzy tymi drużynami. Jeżeli ma już dojść do tego starcia to tylko w finale.
Źródło: MundoDeportivo.com