Spotkanie z Celtą było bardzo ważne dla Argentyńczyka, pozwoliło mu bowiem osiągnąć kolejny rekord. Jednak jak sam piłkarz przyznał, nie przywiązuje on do tego zbyt wielkiej wagi.
Leo Messi nie żałował utraty trzech punktów w Vigo. Piłkarz był w pełni świadomy, że spotkanie po ciężkim tygodniu spowodowanym przerwą reprezentacyjną nie może być łatwe. „Miałem szczęście, że mogłem wystąpić w tych spotkaniach i pomóc mojemu zespołowi. Chcieliśmy wygrać po tej przerwie, ale nam się to nie udało. To nie jest wcale takie proste, by wrócić do gry w klubie po występach w reprezentacji, z dala od domu”, przyznał napastnik Barçy.
„To było niedzisiejsze. Początkowo nie rozumiałem, co spowodowało owację, dopóki nie zobaczyłem jego wyjścia”, tak o owacji dla Abidala mówił Messi.
Pomimo rozgrywania spotkania ligowego, napastnik nie zapomniał o tym, co czeka go we wtorek. „Teraz musimy odpocząć, by zachować dobrą formę fizyczną i w Paryżu uzyskać dobry wynik”, stwierdził Argentyńczyk.
„Widziałem, że Tito był bardzo ożywiony. To jest bardzo ważne, że może być z nami w tym najważniejszym momencie sezonu”, przyznał Messi.
Źródło: AS.com