Podczas dzisiejszego wywiadu Messi mówił o obecnej sytuacji klubu i odczuciach przed spotkaniem z Milanem.
Dzisiaj Messi wypowiedział się na temat obecnej sytuacji klubu. Jego wypowiedź była bardzo podobna do tego, co mówił wczoraj Mascherano. „Oczywiście musimy dać z siebie trochę więcej. Ostatnio byliśmy świadomi naszej porażki, więc teraz wiemy, co musimy zrobić, by to się zmieniło. Tamto spotkanie odbyto się w kluczowym momencie i na szczęście teraz możemy dokonać kilku zmian”, stwierdził Messi.
Argentyńczyk miał oczywiście na myśli rewanżowe spotkanie z Milanem, w którym Barça musi zwyciężyć wyżej niż 2:0. Napastnik twierdził, że „remontada jest tym, czego wszyscy chcemy. Wiemy, że będzie trudno tego dokonać, jednak powinniśmy sobie zaufać. Jeżeli tak będzie, to będziemy w stanie tego dokonać. Najlepszy zawodnik jednak ostrzegł: „Wiemy, że zdobycie tylu goli będzie trudne. Milan ma wielu dobrych graczy, ale my także mamy swoje szanse.”
Po przegraniu trzech z ostatnich czterech meczów, Messi przyznał, że „taka sytuacja bardzo nas boli, zwłaszcza jeśli dzieje się to w tak ważnych spotkaniach.” W związku z tym stwierdził, że zespół był ogromnie samokrytyczny i sami piłkarze znajdowali swoje błędy. „Wiemy, jakie były przyczyny porażki. Rozmawialiśmy o tym w szatni i to powinno tam pozostać.”
Ponadto napastnik skomentował, że sytuacja Tito Vilanovy i Érica Abidala nie miała wpływu na słabszą wydajność zespołu i nie można tego brać jako wymówka. „Wytrzymaliśmy wiele, porównując siebie z konkurencją. Nasza drużyna jest silna i nie można jej winić za słabszą grę.” Na temat Francuza Messi mówił, że „wszystko idzie wspaniale. O walczył, żeby do nas wrócić. Fakt, że jest teraz z nami jest niesamowity.”
W trakcie dzisiejszego wywiadu Messi ujawnił również tajemnicę swojego sukcesu. „Za każdym razem zaczynam rok z myślą, że moim celem jest wygranie wszystkiego. I to jest właśnie motywacja. Argentyńczyk powiedział także, że jego duch walki idzie w parze z „drużyną, która chce tego samego.”
Źródło: FCBarcelona.cat