Małymi krokami zbliżamy się do końca rozgrywek Primera División. FC Barcelona pokonała na swoim stadionie Rayo Vallecano 3:1 i wciąż zajmuje pierwszą lokatę.
Zwycięstwo zapewniła dwójka zawodników: Villa i Messi. Asturyjczyk zaliczył dwie asysty i gola, a Argentyńczyk dwa trafienia i asystę. Tym razem nie udało się Katalończykom zachować czystego konta.
José Manuel Pinto: Szkoda tego straconego gola, przy którym nie zawinił. Gracze Rayo nie zmuszali go do nadmiernego wysiłku, bronił pewnie wszystkie strzały.
Ocena: 7.5
Gerard Piqué: Stawka meczu inna, więc i poziom koncentracji się zmienił. Rayo to nie Milan i w grze Katalończyka coraz częściej widać nonszalancję, ale na szczęście udaje mu się wychodzić z opresji obronną ręką. W niedzielny wieczór nie zagrał perfekcyjnie, ale ofensywni gracze gości nie zawiesili wysoko poprzeczki. Standardowo sporo odbiorów po stronie Gerarda.
Ocena: 7
Javier Mascherano: To samo, co w poprzednim przypadku, jeśli chodzi o koncentrację. El Jefecito popisywał się za to bardzo dokładnymi przerzutami na prawą stronę do Daniego Alvesa. Wyprowadzanie piłki ze strefy obronnej pozostawił swojemu partnerowi ze środka defensywy, sam skupiał się bardziej na destrukcji. Gracze z Madrytu czasem próbowali zaskoczyć gospodarzy, grając piłkę na wolne pole, ale Argentyńczyk dobrze się ustawiał.
Ocena: 7
Adriano: Grał zbyt krótko, aby go ocenić.
Jordi Alba: Trzeba przyznać, że miał kilka dobrych interwencji w defensywie, bo goście często grali właśnie lewą stroną Barcelony. Natomiast w ofensywie grał po prostu swoje. Dublował pozycję Villi, który w miarę regularnie starał się grać z nim akcje w duecie. Na pewno nie był to wybitny mecz Alby, też grał chyba trochę na pół gwizdka.
Ocena: 6.5
Sergio Busquets: Oczywiście w środku pola nie miał sobie równych, ale dał ciała przy jednej akcji. Chodzi mi oczywiście i gola zdobytego przez Tamudo. Na utratę bramki złożyło się kilka czynników, ale Sergio nie zablokował dośrodkowania Pitiego, który asystował przy golu. Poza tym grał bez zarzutu, dystrybucja futbolówki do bardziej kreatywnych zawodników i odbiór piłki na optymalnym poziomie.
Ocena: 7.5
Andrés Iniesta: Chyba już na dobre wróciła do środka pola, bo tam rzeczywiście czuje się najlepiej i to widać w jego poczynaniach. Dostosował się do gry kolegów i nie wyróżnił się niczym spektakularnym. Brał na siebie jeszcze większy ciężar rozgrywania akcji pod nieobecność Xaviego, a po 60 minutach został zmieniony przez Thiago. Roura dał mu odpocząć przed zgrupowaniem reprezentacji.
Ocena: 7.5
Cesc Fàbregas: Tak naprawdę nie wyróżnił się niczym specjalnym. Znów lekka obniżka formy u byłego gracza Arsenalu. Miejmy nadzieję, że nie potrwa to długo, bo sezon wkracza w najważniejszą fazę. Cesc był, w moim odczuciu, praktycznie niewidoczny w niedzielnym spotkaniu. Zarówno jeśli chodzi o pozytywne aspekty, jak i negatywne. Ocena zatem może być tylko wyjściowa.
Ocena: 6
David Villa: Przechodzimy nareszcie do formacji, gdzie działo się sporo. David strzelił gola na 1:0 w swoim starym stylu, nie dając bramkarzowi szans na reakcję (po raz kolejny uśmiechnięta twarz Villi, pięknie). Widać chemię pomiędzy nim a Messim. Asturyjczyk asystował Argentyńczykowi przy dwóch trafieniach i trzeba przyznać, że był to chyba najlepszy występ Villi w tym sezonie, a wydaje mi się, że ma jeszcze trochę do pokazania.
Ocena: 9
Lionel Messi: W pierwszej połowie miałem wrażenie, że ukradł buty Alexisowi, bo ślizgał się niemiłosiernie. Właśnie przez to zmarnował znakomitą sytuację do zdobycia gola w pierwszej połowie, ale zaraz się zrehabilitował, asystując przy trafieniu Villi, a potem sam wpisał się na listę strzelców. W drugiej połowie dołożył druga bramkę w swoim stylu, a więc wyprzedził obrońcę i podciął piłkę nad bramkarzem. Dobre zawody Pichichi.
Ocena: 8
Alexis Sánchez: Komentatorzy zachwycali się także grą Alexisa, ale ja osobiście nie widziałem nic nadzwyczajnego. Plus dla Chilijczyka za to, że nie traci już tak wielu piłek. Natomiast jego dryblingi odbywały się w stronę bramki… Pinto. Alexis nie wygrywał pojedynków jeden na jeden, aby po chwili znaleźć się na wolnej przestrzeni i dośrodkować w pole karne. Był aktywny w odbiorze i gracze Rayo często wybijali piłkę pod nogi Katalończyków.
Ocena: 7
Rezerwowi:
Dani Alves: Zastąpił kontuzjowanego Adriano i spisał się bardzo dobrze. Aktywność Eminema Daniego Alvesa rzucała się w oczy, ale chyba lepiej mu się współpracuje z Pedro po prawej stronie boiska. Brazylijczyk jest w formie, dobrze grał z kolegami na jeden kontakt i często był widoczny pod polem karnym Rayo.
Ocena: 7.5
Thiago Alcántara: Zastąpił Iniestę i otrzymał prawie pół godziny gry. Spotkanie było pod kontrolą, więc Hiszpan nie musiał się wspinać na wyżyny swoich umiejętności. Spokojnie rozgrywał u boku Cesca, ale bez rewelacji.
Ocena: 6.5
Alex Song: Grał zbyt krótko, aby go ocenić.
Źródło: Własne