Były zawodnik FC Barcelony i zdobywca Mundialu z 1998 roku, Lilian Thuram, opublikował właśnie swoją książkę „Moje czarne gwiazdy”, traktującą o rasizmie. W wywiadzie udzielonym dziennikowi El País Francuz przyznał, że „Mogę powiedzieć, że dzięki grze w Barcelonie czułem się prawdziwym piłkarzem”.
„Kiedy byłem mały, marzyłem o grze w piłkę, a wielu zapomina o tym kiedy stają się zawodowcami. Kiedy przybyłem do Barcelony byłem już stary, miałem 34 lata. Widziałem jak grają i zadawałem sobie pytanie – co ja robiłem przedtem? To grzech nie grać w Barçy kiedy jest się młodszym. W moim wieku 10 lat gry we Włoszech zrobiło swoje, nie mogłem się już zmienić”, mówił.
Według byłego obrońcy reprezentacja Hiszpanii to Barça bez Messiego: „Gra, którą w środku pola tworzą Xavi, Iniesta, Busquets… Oni najdłużej trzymają piłkę, oni najrzadziej ją tracą. To historyczny styl, z Brazylią już tak było”. Jednak jeśli chodzi o wtorkowy pojedynek Francji i Hiszpani, Thuram nie sądzi żeby Hiszpanie wygrali jedynie utrzymując się przy piłce: „Siłą Francji jest nasz silny trener, Deschamps. Był świetnym zawodnikiem, wiele wygrał i wiele wie”.
Jeśli chodzi o swoją publikację, Lilian Thuram chce żeby ludzie zmienili postrzeganie czarnoskórych, aby wyeliminowana została hierarchia utworzona z powodu odmiennych kolorów skóry czy innej płci: „Dzieci dorastają źle myśląc o czarnych, to podświadome. Chcę tylko powiedzieć, że wszyscy mamy gwiazdy w różnych kolorach, możemy zmienić nasz sposób postrzegania świata”.
Źródło: Sport.es