Trener FC Barcelony, Tito Vilanova, który obecnie przebywa w Nowym Jorku, miał niezwykłą radość z tego, że jego zawodnicy pokonali 4-0 AC Milan i awansowali do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Wszyscy wyczekują teraz jego powrotu i kolejnych spotkań.
Kadra FC Barcelony ma już dwa miesiące bez swojego „szefa”. Tito Vilanova udał się do Nowego Jorku 8,5 tygodnia temu, a jego nieobecność dało się zauważyć wśród zawodników. Mimo to, piłkarze oraz sztab trenerski byli dzielni i wytrzymali ten ciężar losu, jakim była choroba trenera.
Trudno było dla wszystkich, ale najbardziej dla dwóch jego najbliższych współpracowników: Jordiego Roury i Aureli Altimiry. Obaj musieli przejąć stery klubu i wziąć na siebie odpowiedzialność. Do tego nadeszło wiele złego, jak przegrana z Milanem w pierwszym meczu, wyeliminowanie z Copa del Rey przez Real Madryt, a potem porażka z tą drużyną w La Liga.
Warto zaznaczyć, że zespół przeszedł w ostatnim czasie złe chwile, kiedy to poważne choroby wykryto u Abidala i Tito. Remontada była bardzo potrzebna i udało się. Pomogła ona przezwyciężyć wszystkie kamienie na drodze, jakie pojawiły się w ostatnim czasie.
Wydaje się, że teraz, kiedy Tito Vilanova wróci do Barcelony, a ma to nastąpić 25 marca. Będzie on przy drużynie, kiedy ta będzie walczyć początkiem kwietnia o półfinał Ligi Mistrzów. Teraz mogą być już tylko szczęśliwe chwile. Sam trener nie krył dumy ze swoich zawodników, mówiąc: „Gratuluję, jesteście najlepsi!”.
Źródło: Sport.es