Bayern Monachium wygrał z FC Barceloną aż 4-0, ale taki wynik w drugą stronę nie jest wcale niemożliwy. Statystyki katalońskiego zespołu z ostatnich pięciu sezonów są optymistyczne. Niektórzy rywale wrócili z Camp Nou z workiem bramek.
Z Pepem Guardiolą i Tito Vilanovą FC Barcelona, rozegrała 301 spotkań, z czego aż 84 kończyło się wynikiem, gdzie Katalończycy strzelali cztery lub więcej bramek (28%). 14 z nich miało miejsce w Lidze Mistrzów, a 58 z nich było na Camp Nou.
Goleady FC Barcelony dosięgnęły wszystkich warstw rywali w La Liga: Real Madryt (5-0), Atlético Madryt (6-1 i 5-0), Málaga (6-0), Zaragoza (6-1 i 4-0), Sevilla (4-0, 5-0 i 4-0), Real Sociedad (5-0) oraz Villarreal (5-0). Osasuna (8-0), Mallorca (5-0 i 5-0), Rayo (4-0), Levante (5-0), Getafe (4-0 I 6-1) i Espanyol (4-0 i 4-0) odczuli to na Camp Nou. Wszystkie te wyniki pozwolą Katalończykom zachować szansę na awans do finału. Jeden z takich wyników pozwolił nawet na zdobycie La Liga – Real Valladolid (4-0) w dniu 16 maja 2010 roku.
14 meczów w Lidze Mistrzów
W 2009 roku sam Bayern Monachium odczuł moc Camp Nou i przegrał aż 0-4. Tydzień temu ostro zemścili się za tę porażkę i takim samym wynikiem zrewanżowali się na FC Barcelonie. Inna niemiecka drużyna, Bayer Leverkusen, musiał ponieść klęskę aż 1-7. Lyon (5), Stuttgart (4), Arsenal (4) i Milan (4) także wywieźli worek bramek.
Podsumowując… 14 golead w Europie na 63 spotkania, co daje 22%, od lata 2008 roku. Nie jest źle.
Źródło: MundoDeportivo.com