Mecz z Realem Saragossą, był pierwszym spotkaniem ligi hiszpańskiej z Tito Vilanovą jako trenerem, w którym pojawił się Sergio Roberto. Zastąpił on Xaviego na dziesięć minut przed końcem meczu.
We wczorajszym spotkaniu triumfowali nie tylko młodzi wychowankowie Barcelony, zwani „pokoleniem 91”. Urodzony w 1992r. Sergi Roberto, również miał okazję wykazać się w meczu w Saragossie, na kilka minut przed końcem zastąpił „mózg” drużyny – Xaviego Hernándeza.
Sergio jest jednym z zawodników, zauważonych przez Pepa Guardiolę, który z nadzieją przyglądał się postępom młodych z ławki trenerskiej Blaugrany. Gdy skończył 18 lat zadebiutował w swoim pierwszym oficjalnym meczu w Ceucie w Copa del Rey. Pierwszy raz w Lidze Mistrzów zagrał w 2011r., w półfinale z Realem Madryt.
Roberto jest jednym z wychowanków Barçy B, który jednak za czasu Tito Vilanovy nie miał okazji, aż do wczoraj, na występ z pierwszą drużyną w spotkaniu ligi hiszpańskiej. Grał często w Copa del Rey, gdzie występował na pozycji środkowego obrońcy i zastępował innych, kontuzjowanych zawodników. W tym roku, zagrał również w Lidze Mistrzów, z Benficą Lizbona.
Obrońca swoją radość po wygranym spotkaniu zademonstrował na jednym z portali społecznościowych: „Dobra praca całego zespołu i 3 punkty więcej. Jestem szczęśliwy z powodu pierwszych 10min w La Liga w tym roku!”, napisał na swoim oficjalnym koncie na Twitterze, gdzie również złożył życzenia urodzinowe swojemu koledze z drużyny – Montoi (22 lata).
Źródło: Sport.es