Tito Vilanova ma poważny ból głowy przed rewanżowym spotkaniem z Bayernem Monachium na Camp Nou. Wydaje się, że w składzie znajdą się nietykalni z tego odcinka sezonu, ale nadszedł też czas na poważne decyzje. Na pewno nie będzie to łatwe.
Trener FC Barcelony wie, że jest to spotkanie tak zwane „wagi ciężkiej”. Jedynymi nieobecnymi, a może „aż”, są Jordi Alba (zawieszony za kartki), Mascherano oraz Puyol (obaj kontuzjowani). Co do Argentyńczyka sprawa jest jeszcze otwarta, ponieważ robi on wszystko co może, aby być gotowym na środę. Jednakże nie została jeszcze podjęta ostateczna decyzja. Jeżeli będzie gotowy do gry, to on powinien towarzyszyć Gerardowi Piqué na środku obrony, jeżeli nie, to padnie ponownie na Bartrę.
Jednym powrotem będzie Adriano, który nie mógł grać w Monachium z powodu nadmiaru żółtych kartek. Zastąpi on zapewne innego wykartkowanego, Jordiego Albę. To do Brazylijczyków będą należały boki defensywy FC Barcelony na Camp Nou.
Tito Vilanova będzie miał także do dyspozycji Sergio Busquetsa, który nie mógł zagrać w meczu z Athletic Bilbao. Pomocnik narzekał na ból pachwiny, który ciągnął się już od prawie miesiąca. Wydaje się, że to on będzie defensywnym pomocnikiem na to spotkanie. Villa, który z Baskami nie grał w wyjściowym składzie, prawdopodobnie był oszczędzany na Bayern. Na San Mamés zagrał 10 minut i jest gotowy do prowadzenia drużyny do remontady.
Wydaje się jednak, że nie ma opcji, aby Tito Vilanova zastosował metody, które przyniosły skutek w starciu z AC Milanem. Wówczas to Dani Alves i Leo Messi grali wyżej niż David Villa. Wiele spekulacji w szatni pojawia się na temat wzmocnienia siły drużyny. Miałoby to polegać na wystawieniu Sergio Busquetsa na środku obrony, aby zwiększyć ilość centymetrów, a Alexa Songa przed obroną. Decyzja należy jednak do Tito.
Źródło: MundoDeportivo.com