Gerard Piqué uważa, że czas spędzony w Manchesterze United pozwolił mu się przygotować do błyszczącej kariery w FC Barcelonie. Obrońca nie był w stanie znaleźć sobie miejsca w wyjściowej jedenastce Czerwonych Diabłów i ostatecznie wrócił na Camp Nou, gdzie stał się jednym z najlepszych na swojej pozycji.
Gerard Piqué wypowiedział się dla The Daily Telegraph: „Dzieciak, który udał się do Manchesteru był 17-letnim chłopcem, który znalazł się w szatni pełnej gwiazd i był to wspaniały czas. Pamiętam, jak mogłem trenować z pierwszym zespołem, to było cudowne”.
„To przygotowało mnie na to, co nadeszło potem, na powrót do Barcelony. Bez tej presji, byłbym nieco zielony, kiedy tu przyjechałem”, kontynuował w żartach środkowy obrońca i dodał: „Jestem bardzo dumny z moich trzech lat tam. Od kiedy podjąłem decyzję o przejściu do Manchesteru, wiedziałem, że 17 lat to idealny czas dla mnie, aby wyjść z domu, ponieważ to oni przyczynili się do ukształtowania mnie, jako osoby”.
„Jestem dumny, że byłem częścią zespołu Sir Alexa Fergusona. Za każdym razem, kiedy się z nim spotykam, mówie mu, że źle zrobił, że się mnie pozbył!”, śmiał się Katalończyk, który rozegrał zaledwie 23 spotkania w barwach Manchesteru United.
Źródło: DailyMail.co.uk