Napastnik FC Barcelony przyznaje, że jest szczęśliwy, czuje się doceniany, a ponadto ma podpisany kontrakt, więc „przyjdzie jeszcze czas na rozmowy” dotyczące jego przyszłości.
David Villa zasiadł przed mikrofony Catalunya Vespre Esports w Catalunya Radió i udzielił wywiadu, w którym nie wahał się odpowiadać na pytania dotyczące jego przyszłości, relacjach z Lionelem Messim, czy też starciem z Bayernem Monachium w półfinałach Ligi Mistrzów.
Odnośnie plotek dotyczących, rzekomego opuszczenia klubu przez piłkarza podczas nadchodzącego lata, Villa stwierdził stanowczo, iż: „W futbolu wszystko zmienia się z sekundy na sekundę. Jestem szczęśliwy, mam podpisany kontrakt z klubem rzesze kibiców. Na rozmowy o mojej przyszłości przyjdzie jeszcze czas”.
El Guaje powiedział, że „minął rok odkąd ostatnio rozmawiał o swojej przyszłości”, ale przyznał, że „Arsenal był mną zainteresowany podczas zimowego okienka transferowego, w grudniu”.
„W czasie świąt interesowało się mną też wiele innych klubów, ale nie życzą one sobie, by wymieniano ich nazwy. Jeśli będę grał dobrze, będę grał tutaj”, dodał 32-letni napastnik.
Piłkarz ogłosił, że jest już „w 100%” formie od czasu kontuzji, a jego krótkie nieobecności to jedynie niewielkie opóźnienia, które w tym punkcie ma już zdecydowanie za sobą.
„Czuję się bardzo dobrze. Kontuzja została zapomniana. Wydaje się jakby stało się to wieki temu, a ja mogę już trenować na 100% moich możliwości. W porównaniu z ubiegłymi latami, co do tego czuję się bardzo spokojny”, powiedział.
Na pytanie o jego uczestnictwo i występy w pierwszym zespole, David stwierdził, że czuje się „dobrze” na każdej pozycji w ataku, na jakich był do tej pory wystawiany, ale dodał, iż „oczywiście im bliżej bramki przeciwnika się znajduję, tym większe stwarzam zagrożenie dla rywala, ale wykonuję polecenia naszego sztabu szkoleniowego”.
Brak problemów z Leo
Villa został zapytany także o jego relacje z czterokrotnym zdobywcą Złotej Piłki, Leo Messim. Zapewnił on, że wszelkie plotki i kontrowersje dotyczące jego relacji z Leo są nieprawdziwe.
„Jesteśmy ponad to wszystko. Jedyne na czym się skupiamy to piłka nożna i wydarzenia na boisku. Nie ma między nami, żadnych niedomówień”, zaprzeczył piłkarz.
Dodał też, że „mamy w naszych szeregach najlepszego piłkarza na świecie i im nasza współpraca będzie lepsza, tym bardziej wszyscy zyskamy”.
Oko na… starcie z Bayernem
Napastnik nie ukrywa, że zmagania w lidze są ważne, ponieważ zespół chce zakończyć rozgrywki na pierwszym miejscu, ale na horyzoncie pojawił się pojedynek z Bayernem Monachium. Nie uważa on, że jest jakąkolwiek przeszkodą w uzyskaniu wyższej wydajności zespołu w obu tych rozgrywkach, a zwłaszcza w lidze.
„Takie są fakty. Pomimo zbliżającego się wielkiego pojedynku, klub nie zamierza odpuścić innych rozgrywek. Wszystkie mecze brane są z taką samą powagą”, powiedział.
El Guaje nie chciał wytypować faworyta nadchodzącego spotkania półfinałowego Ligi Mistrzów. Podkreślił jedynie potencjał Bayernu, który w jego opinii zmusi Barceloną do zaprezentowania się z najlepszej strony, jeżeli chce ona zagrać w finale na Wembley.
„Wszyscy musimy poprawić swoją grę. W półfinałach będziemy potrzebowali czegoś więcej, jeżeli chcemy wyeliminować Bayern Monachium. Znamy ich mocne strony i wiemy jak możemy osłabić ich występ, a poprawić nasz”, powiedział zdecydowanym tonem napastnik.
„Musimy wykonać duży krok w przód jeżeli chcemy zostać zauważeni”, dodał.
Znakomity rewanż przeciwko Milanowi i ciężki bój z PSG nadal nie schodzą z myśli piłkarzy, ale są to myśli, które jedynie motywują ich do podniesienia się i wrzucenia wyższego biegu.
„Dobrze dysponowaliśmy naszymi siłami. Jesteśmy drużyną, która podnosi się po porażkach, ale także wyciąga wnioski z wysokich zwycięstw i spotkań, w których nie szło tak jak powinno”, wytłumaczył Villa.
Być może, jednym z najdotkliwszych wydarzeń obecnego sezonu była porażka na San Siro z Milanem, jednakże zneutralizowana historycznym rewanżem na Camp Nou. W owym rewanżu Villa zdobył bramkę na 3-0 i uważa ten gol za swój najważniejszy w tym roku.
„Gol zdobyty przeciwko Milanowi, był najważniejszym jaki zdobyłem w tym sezonie. Był punktem kulminacyjnym tego meczu rewanżowego dla naszego zespołu oraz klubu”, zakończył Hiszpan.
Źródło: Sport.es