Emocje po fantastycznym, dla kibiców Barçy, El Clásico jeszcze nie opadły, a drużynę Luis Enrique czeka już kolejny mecz i kolejny rywal z wyższej piłki. Tym razem w rozgrywkach Ligi Mistrzów Duma Katalonii zmierzy się na własnym stadionie z AS Romą.
Drużyna z Rzymu aktualnie zajmuje czwarte miejsce w Serie A, ale traci do lidera, Interu Mediolan, tylko 3 punkty. Ostatnie spotkanie natomiast w trudnych warunkach, bo na wodzie, zakończyło się remisem 2:2. Rywalem był zespół z Bolonii.
Sytuacja zespołu z wiecznego miasta w Lidze Mistrzów jest całkiem dobra. Po 4 kolejkach AS Roma ma na koncie 5 punktów i zajmuje drugie miejsce w grupie, mając o jedno oczko więcej niż trzeci Bayer Leverkusen. Obydwa zespoły czekają mecze z FC Barceloną i BATE Borysów w ostatnich dwóch kolejkach Ligi Mistrzów.
FC Barcelona natomiast wydaje się niemalże prawie pewna awansu i ma jedynie czysto matematyczną możliwość nie zakwalifikowania się do kolejnej rundy. Mecz na Camp Nou z pewnością będzie miał być kropką nad i w fazie grupowej i potwierdzeniem dominacji Dumy Katalonii w grupie E.
Warto przypomnieć, że pierwsze spotkanie między tymi dwoma zespołami zakończyło się remisem 1:1. Z pewnością FC Barcelona będzie chciała potwierdzić swoją dominację i wygrać na Camp Nou.
Kibice będą wyczekiwać z pewnością występu Leo Messiego już od początku spotkania. Argentyńczyk był zmiennikiem w sobotnim El Clásico i pojawił się na boisku dopiero w 56. minucie. Gotowy jest więc do gry i być może stanowić będzie o sile ofensywy już od pierwszych minut.
Wraz z niezwykle skutecznym w ostatnim czasie duetem Neymar – Suárez może stworzyć kolejny festiwal strzelecki na Camp Nou. Być może jednak Luis Enrique da także odpocząć kluczowym graczom i da kolejną szansę rezerwowym, a może i zawodnikom Barçy B.
Dominika Siudem (DumaKatalonii.pl): FC Barcelona zmierzy się w Lidze Mistrzów z Romą na Camp Nou. Tym meczem może sobie już ostatecznie zapewnić pierwsze miejsce w grupie E. Ostatnia dobra gra Barçy zdecydowanie stawia ją na pozycji faworyta. Przyczyniają się do tego również powrót Messiego czy gra na własnym boisku. Co prawda Włosi potrafią zagrać bardzo dobrze i zaskoczyć, jednak wydaje się, że tutaj największym zagrożeniem mogą być zmęczenie po świetnym Klasyku i wciąż nękające kadrę kontuzję. Ale o tym, jak rozegra się to spotkanie, przekonamy się już za kilka godzin. Ja zdecydowanie stawiam na zwycięstwo Katalończyków.
Tomasz Tybuś (BlogFCB.com): Emocje po sobotnim El Clásico jeszcze nie zdążyły opaść, a piłkarze Barcelony znów muszą się zmierzyć z niełatwym przeciwnikiem. Chociaż z kadry wypadł Mascherano, to wrócił do niej Messi. Właśnie ten fakt w połączeniu z ogromnie dużym morale po upokorzeniu Realu może okazać się kluczowy. Roma trafiła prawdopodobnie na najgorszy z możliwych okresów do przyjazdu na Camp Nou. Istnieje co prawda możliwość rozprężenia po tak okazałym zwycięstwie, lecz moim zdaniem to nie nastąpi. Barcelona będzie chciała przypieczętować awans do fazy pucharowej, a Messi z pewnością zrobi wszystko, aby zapisać się w protokole meczowym. Trzeba jednak pamiętać, że Roma doskonale wie, gdzie przyjeżdża i po jakim meczu rozegranym przez Blaugranę. Kolejnej goleady nie ma raczej co oczekiwać. Mój typ to 2:0.
Źródło: Własne