Przed nami ostatni mecz z udziałem FC Barcelony w Lidze Mistrzów,] w tym roku. Przyszła pora na ostatnią kolejkę fazy grupowej europejskich rozgrywek. Barça rozegra wyjazdowe spotkanie w środę, a rywalem będzie niemiecki Bayer Leverkusen.
W grupie wszystko możliwe
W grupie E, w której liderem i jedyną drużyną, która już zapewniła sobie awans, jest FC Barcelona, wszystko jeszcze może się wydarzyć. Szanse na drugie miejsce w grupie mają AS Roma, Bayer Leverkusen (po 5 punktów), a także BATE Borysów (4 punkty). W najkorzystniejszym położeniu są zawodnicy z Rzymu, którzy rozegrają ostatni mecz na własnym stadionie przeciwko zespołowi z Białorusi.
Niektórzy rywale już znani
Duma Katalonii pewnie jest już myślami w kolejnej fazie rozgrywek, ponieważ już w piątej kolejce zapewniła sobie awans do fazy pucharowej. Na wiosnę w Lidze Mistrzów zobaczymy na pewno jeszcze: Real Madryt, PSG, Atlético Madryt, Benficę, Juventus Turyn, Manchester City, Wolfsburg, PSV, Bayern Monachium oraz Zenit Saint Petersburg.
Konkurencja zapowiada się bardzo dobra, a to wciąż nie wszystkie zespoły. Na awans, przynajmniej teoretyczny, mają jeszcze szanse: Valencia, Gent, Chelsea, FC Porto, Dynamo Kijów, Olympiakos i Arsenal. Na wiosnę więc zapowiadają się niezwykle ciekawe spotkania.
Zespoły bez zwycięstw
Zarówno FC Barcelona jak i Bayer Leverkusen stracili punkty w ostatnich swoich spotkaniach ligowych. Podopieczni Luisa Enrique zremisowali w wyjazdowym spotkaniu z mocno rezerwową Valencią (1:1). Niemiecki zespół natomiast przegrał wyjazdowy mecz z Herthą Berlin (1:2) i spadł na 9. miejsce w niemieckiej Bundeslidze.
Szansa na odpoczynek
Na liście 19 zawodników, których powołał Luis Enrique na mecz z Bayerem nie znaleźli się: Piqué, Iniesta (odpoczynek), Dani Alves (zawieszenie), Mathieu, Sergi Roberto, Rafinha oraz Douglas (kontuzje). Z kolei na przedmeczowym treningu urazu doznał Neymar i także nie zagra.
W ataku nie zobaczymy tridente MSN, które w meczu z Valencią nie popisało się niestety skutecznością. W drugiej połowie otrzymają też szanse pewnie młodzi zawodnicy, którzy także wybrali się w podróż do Leverkusen.
Duma Katalonii mimo pewnego awansu będzie starała się odnieść piąte zwycięstwo w fazie grupowej. Czy sama chęć zwycięstwa i pokazania się z dobrej strony młodych zawodników, wystarczy na pokonanie walczących o awans Niemców? Przekonamy się już wieczorem na BayArenie.
Aleksandra Jesionek (DumaKatalonii.pl): Przed FC Barceloną ostatnie spotkanie w fazie grupowej tegorocznej Ligi Mistrzów. Tym razem trener zdecydował się nie zabierać do Niemiec swoich dwóch podstawowych zawodników – Gerarda Piqué i Andrésa Iniesty. Z pierwszą drużyną natomiast udało się kilku piłkarzy z zespołu rezerw, dla których ten mecz może być szansą zaprezentowania swoich umiejętności na międzynarodowej arenie. FC Barcelona ma już zapewniony awans do kolejnej edycji rozgrywek z pierwszego miejsca w grupie, dlatego dla niej wynik spotkania nie będzie miał większego znaczenia. Natomiast dla Bayeru korzystny rezultat może oznaczać awans do kolejnej fazy Ligi Mistrzów. Dla Katalończyków nie będzie więc to łatwe spotkanie, zwłaszcza, że będą grać na wyjeździe. Jednak mimo wszystko liczę, że po jego zakończeniu uda im się powiększyć dorobek punktowy w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów.
Hubert Bochyński (BlogFCB.com): Dzisiejszy mecz nie ma dla Barcelony najmniejszego znaczenia, jest o przysłowiową pietruszkę. Do zgarnięcia są co prawda dodatkowe pieniądze, ale nie to jest kluczowe. Pewne jest, że obrońca trofeum nie zagra w najsilniejszym zestawieniu, a szansę mogą otrzymać nawet gracze rezerw. Bayer jest z kolei pod ścianą, ponieważ musi wygrać, więc można się spodziewać, że Niemcy nie będą chować się za podwójną gardą. To może ułatwić zadanie napastnikom ekipy z Hiszpanii, którzy nawet bez Neymara (doznał urazu na treningu) są w stanie przechylić szalę na korzyść zespołu Luisa Enrique. Liczę na dobre widowisko i stawiam na wygraną przyjezdnych 2:1.
Źródło: Własne