Bardzo intensywny miesiąc dla FC Barcelony powoli dobiega końca. Pozostały już tylko dwa, ale bardzo istotne, spotkania – rewanżowym mecz z Athletikiem Bilbao w Pucharze Króla oraz spotkanie z Atlético Madryt w lidze.
Ostatnie spotkanie z Athletikiem Bilbao zadecyduje, która z drużyn awansuje do półfinału o Puchar Hiszpanii. W dotychczasowych starciach, zarówno ligowym jak i pierwszym ćwierćfinale, górą była Barça, która odpowiednio wygrywała 6:0 i 2:1. Były to jednak mecze walki, które kosztowały wiele zdrowia piłkarzy.
Faworytem po raz kolejny jest oczywiście ekipa Luisa Enrique, jednak bramka zdobyta przez Aduriza, na pięć minut przed końcem pierwszego spotkania, zostawiła wciąż uchyloną furtkę do awansu dla podopiecznych Ernesto Valverde.
Trener katalońskiej drużyny powinien dać odpocząć w tym spotkaniu kluczowym zawodnikom, ponieważ na uwadze trzeba mieć bardzo ważne spotkanie z Atlético Madryt, mecz na szczycie, który będzie miał wielkie znaczenie, jeśli chodzi o rozwój wypadków na szczycie tabeli.
W związku z anginą zawodnicy, których możemy nie zobaczyć w środę na Camp Nou to Arda Turan, Andrés Iniesta oraz Sergio Busquets. Dodatkowo należy pamiętać o Jordim Albie, który jest kontuzjowany. W takim wypadku szkoleniowiec FC Barcelony będzie miał nie lada wyzwanie, aby ustalić wyjściową jedenastkę.
Do składu wraca natomiast Neymar, niewykluczone jednak, że Luis Enrique da po raz kolejny szansę młodemu Munirowi, których ma na swoim koncie już pięć bramek w obecnym sezonie w rozgrywkach Pucharu Hiszpanii.
Dla Barcelony najkorzystniejszym rozwiązaniem będzie zdobycie dwóch lub trzech bramek w pierwszej połowie i spokojne rozegranie drugich 45 minut bez dodatkowych kontuzji i komplikacji. Podopieczni Ernesto Valverde będą jednak starali się jak najbardziej utrudnić to zadanie Katalończykom.
Natalia Muczyńska (DumaKatalonii.pl): Ostatni odcinek trylogii z Athletikiem Bilbao i na ten moment dwie wygrane na koncie FC Barcelony. Jedno jest pewne – trzecie spotkanie nie będzie takie samo jak 6:0 na Camp Nou w lidze. Dwie strzelone bramki na wyjeździe dają pewien komfort, ale Baskowie są zawsze trudnym rywalem i na pewno wyjdą na murawę bardzo zmotywowani. Tym razem powinniśmy oglądać całe trio MSN, ale mogą być ogromne problemy z linią pomocy (Arda, Iniesta i Busquets mają anginę), co znacząco może przełożyć się na przebieg spotkania. Mimo wszystko wierzę w to, że podopiecznym Luisa Enrique uda się uzyskać korzystny rezultat i awansować do półfinału. Mój typ: 2:2.
Hubert Bochyński (BlogFCB.com): Przed Barceloną rewanż z Athletikiem. Z pozoru wynik rywalizacji jest dość bezpieczny, a mecze Blaugrany na własnym obiekcie pokazują, że nie ma się czego obawiać, ale w rzeczywistości tak nie jest. Do dyspozycji najprawdopodobniej nie będą chorzy Arda Turan, Andrés Iniesta i Sergio Busquets, co może być bardzo widoczne w środkowej, newralgicznej strefie boiska. Lucho ma pod tym względem bardzo ograniczone pole manewru. Dodatkowo nie wiadomo, w jakiej formie będą Neymar i Leo Messi, zmagający się ostatnio z drobnymi urazami. Mimo to, wierzę w pozytywny koniec tego dwumeczu i awans Dumy Katalonii do najlepszej czwórki. Kto wie, może znowu błyśnie Munir? Obstawiam małą nerwówkę w pierwszej części i ostatecznie zwycięstwo 2:1
Źródło: Własne