Podopieczni Luis Enrique muszą dopełnić formalności i awansować do kolejnej rundy rozgrywek Pucharu Króla. Po dobrej zaliczce z Camp Nou zadanie wydaje się proste. Należy jednak pamiętać, że derby rządzą się swoimi prawami, a pojedynek z Espanyolem będzie prawdziwą wojną.
Derby po raz trzeci
Ostatnie dwa mecze z Espanyolem rozgrywane w tym miesiącu były dla Barcelony trudnymi przeprawami. Najpierw bezbramkowy remis w spotkaniu ligowym, a następnie wojna na wyniszczenie w pierwszym meczu Copa del Rey. Wystarczy przypomnieć, że w ostatnim meczu arbiter pokazał aż 13 kartek, z czego dwie czerwone zobaczyli gracze Espanyolu.
Pierwszy mecz Barça wygrała po bramkach Messiego (2), Piqué i Neymara. Z pewnością Argentyńczyk w najbliższym spotkaniu będzie ponownie chciał potwierdzić, dlaczego właśnie on zdobył Złotą Piłkę.
Zdrowie najważniejsze
Poza awansem, w rewanżowym spotkaniu, najważniejsze będzie zdrowie zawodników, których rywale zza miedzy nie oszczędzali w ostatnich spotkaniach. Zwłaszcza w ostatnim spotkaniu na Camp Nou było wiele ostrych starć, złośliwych fauli, przepychanek i prowokacji. Zaowocowały one dwoma czerwonymi kartkami dla Péreza i Diopa, których nie zobaczymy podczas spotkania na Cornellà-El Prat.
Mimo ryzyka Luis Enrique da pewnie odpocząć tylko niektórym kluczowym zawodnikom w tym spotkaniu. Tym bardziej, że zawodnicy tacy jak Messi, Neymar czy Suárez najlepiej regenerują się, grając. Swoją szansę dostaną pewnie także Arda Turan i Aleix Vidal, którzy w pierwszych swoich spotkaniach prezentowali się solidnie.
Ważna będzie regeneracja zawodników, ponieważ Barçę czekają trudne spotkania ligowe w najbliższych kolejkach: Athletic Bilbao, Málaga oraz Atlético Madryt. W związku, że mogą mieć one kluczowe znaczenie dla układu tabeli, a awans wydaje się pewny, Luis Enrique może zdecydować się na bardziej rezerwowy skład.
Barcelonę będzie satysfakcjonował każdy wynik, który pozwoli awansować do kolejnej rundy, jednak zawodnicy, którzy pojawią się na boisku będą chcieli udowodnić swoją wartość oraz zrewanżować się za spotkanie ligowe. Miejmy nadzieję, że będzie to spektakl czysto piłkarski i zakończy się triumfem zawodników z Camp Nou.
Wojciech Olszowy (DumaKatalonii.pl): Przed nami rewanżowe spotkanie 1/8 finału Pucharu Króla. Awans piłkarzy FC Barcelony wydaje się być formalnością. W pierwszym meczu Barça wygrała 4:1, co stawia ją w doskonałej sytuacji przed spotkaniem na Cornellá-El Prat. Jednak podopieczni Luisa Enrique nie mogą rozluźnić się na sto procent. Ostatnie starcia z Espanyolem łatwe dla Blaugrany nie były. Niesiona dopingiem swoich kibiców drużyna „Papużek” również i dziś może sprawić problemy. Jednak zespół Barcelony na czele z najlepszym piłkarzem 2015 roku to zbyt doświadczony zespół, by dać sobie wyrwać awans z rąk. Mój typ: 3:1.
Hubert Bochyński (BlogFCB.com): Rewanż z Espanyolem wydaje się i wręcz powinien być formalnością. Trzybramkowa zaliczka daje piłkarzom Barçy komfort, nawet jeśli spotkanie zostanie rozegrane na terenie rywala. Szkoleniowcy oraz piłkarze zapewniają, że chcą ostudzić temperaturę, która zawładnęła dwoma ostatnimi starciami między ekipami. Zawsze to jednak lokalny przeciwnik, zatem możemy być pewni, że gracze Blaugrany podejdą do potyczki skoncentrowani w stu procentach. Cel jest prosty – awans do ćwierćfinału, najlepiej po wygranej w niezłym stylu. Na fajerwerki bym jednak nie liczył.
Źródło: Własne