FC Barcelona ma znakomitą okazję, żeby powiększyć swoją przewagę nad grupą pościgową z Madrytu, ponieważ w sobotę rozegrane zostały derby Madrytu, a Barça będzie podejmować na własnym stadionie zespół Sevilli.
Nie będzie to jednak łatwe spotkanie, ponieważ podopieczni Unaia Emery”ego nigdy nie należeli do ulubionych rywali Barçy, mimo przekonywujących statystyk. W tym sezonie Sevilla spisuje się bardzo dobrze zajmując 5. miejsce w lidze i awansowała też do 1/8 finału Ligi Europy.
Ulubiony cel Messiego
Zespół z Andaluzji jest na drugim miejscu na liście zespołów, którym najwięcej bramek strzela Leo Messi. Argentyńczyk zdobył już 19 goli w ligowych meczach przeciwko Sevilli. Jedynie o jedną bramkę więcej strzelił przeciwko Atlético Madryt, w meczach przeciwko którym ma 20 trafień.
W swojej karierze przeciwko Sevilli, Messi strzelił cztery razy po dwie bramki, z czego aż trzy miały miejsce na Camp Nou. W minionym sezonie Argentyńczyk trafił hat-tricka.
Porażka w pierwszym spotkaniu
Obydwa zespoły spotkały się już w tym sezonie dwukrotnie, w meczu o Superpuchar Hiszpanii lepsza okazała się Barcelona (5:4), natomiast w pierwszym spotkaniu ligowym górą był zespół z Andaluzji, wygrywając na własnym stadionie 2:1.
Spotkanie na własnym stadionie powinno być łatwiejsze, jednak to wciąż nie gwarantuje trzech punktów w walce z walecznym rywalem, który ostatnie spotkanie przegrał 3 stycznia. Na wyjazdach spisuje się jednak zdecydowanie gorzej, od początku sezonu nie był w stanie wygrać ani jednego spotkania, remisując osiem i przegrywając cztery.
Passa bez porażki
Zespół Luisa Enrique kontynuuje swoją dobrą passę, jeśli chodzi o mecze bez porażki, obecnie na liczniku FC Barcelony są 33 mecze, co daje obecnie 5. miejsce, Barça traci jedno spotkanie do rekordu Realu Madryt (34) oraz trzy do AC Milan (36), pierwsze dwa miejsca należą do Nottingham Forest (40) i Juventusu Turyn (43).
Szkoleniowiec Barçy ma do dyspozycji wszystkich zawodników, możemy się więc spodziewać najmocniejszej jedenastki na Camp Nou w niedzielę, z triem M-S-N na czele, które w tym sezonie ligowym zdobyło już łącznie 58 bramek.
Statystyki wskazują na Barçę jak faworyta, trzeba jednak pamiętać, że Sevilla jest ostatnim zespołem, który pokonał FC Barcelonę, a miało to miejsce 3 października. Miejmy nadzieję, że zespół Unaia Emery”ego nie znajdzie tym razem sposobu na Dumę Katalonii i pozwoli im powiększyć punktową przewagę przynajmniej nad jednym z rywali z Madrytu.
Aleksander Stanuch (DumaKatalonii.pl): Passo trwaj! Przed Katalończykami trudne zadanie, bo Sevilla to zespół walczący, jak mało który. Myślę jednak, że chęć rewanżu za porażkę w Andaluzji jest na tyle duża, że gospodarze pragną zwycięstwa tak samo, jak ostatnio na Emirates Stadium. Ekipa Grzegorza Krychowiaka awansowała do kolejnej fazy Ligi Europy, natomiast w lidze ciągle nie może zmniejszyć strat do czwartego Villarrealu. mój typ na to spotkanie, to 3:1 dla FCB!
Hubert Bochyński (BlogFCB.com): Znając wynik derbów Madrytu, Barça może podejść do rywalizacji z Sevillą ze spokojem. W lidze sytuacja wydaje się być nie do przegrania, choć cały czas należy zachować czujność. Mimo że Sevilla jest jedyną drużyną w stawce, która nie wygrała na wyjeździe, to wciąż pozostaje ostatnią, która dała radę Blaugranę pokonać. Obstawiam jednak, że gospodarze powinni sobie poradzić z tym zadaniem, wygrywając 4:1.
Źródło: Własne