Pozostały już tylko trzy kolejki i prawdopodobnie dokładnie tyle będzie potrzebne, aby poznać rozstrzygnięcia na podium La Liga. W 36. kolejce FC Barcelona zmierzy się z Realem Betis Sevilla na Benito Villamarín.
Z trójki to Barça powinna być najbardziej wypoczęta, ponieważ zarówno zawodnicy Realu Madryt jak i Atlético grali w swoich meczach półfinałowych w Lidze Mistrzów we wtorek oraz środę.
Jubileuszowe spotkanie
Najbliższy mecz ligowy między Betisem a Barçą będzie jubileuszowym, ponieważ będzie to setne spotkanie ligowe pomiędzy tymi drużynami. Jak łatwo się domyślić, dotychczasowe statystyki są zdecydowanie za Barceloną, która wygrała 59 z tych spotkań, 20 zremisowała i 20 przegrała.
Warto dodać także, że Martín Montoya będzie mógł zagrać przeciwko kolegom z byłego zespołu.
Drużyna gotowa do walki
Luis Enrique będzie miał do dyspozycji wszystkich zawodników za wyjątkiem kontuzjowanych Sandro i Vermaelena, którzy nie biorą jeszcze udziału w treningach z resztą zespołu.
Możemy więc spodziewać się jedynie niewielkich roszad w składzie w porównaniu do galowej jedenastki, na którą mógł sobie w tym sezonie pozwolić szkoleniowiec Dumy Katalonii.
Losy mistrzostwa są nadal w rękach FC Barcelony i zawodnicy powinni być zmotywowani jak w ostatnich dwóch spotkaniach. Można się więc spodziewać kolejnego festiwalu strzeleckiego, w którym główną rolę miałby odegrać Luis Suárez, polujący na koronę króla strzelców.
Statystyki na korzyść Barçy
W ostatnich pięciu meczach tych drużyn zawsze górą był zespół ze stolicy Katalonii. Co więcej zespół z Sevilli nie walczy już praktycznie o nic, zajmując 13. miejsce w La Liga, mając pewne utrzymanie nie mając jednocześnie szans na grę w pucharach.
Należy jednak pamiętać, że Betis ma także bardzo dobrych zawodników w swoich szeregach, którzy zwłaszcza na własnym stadionie mogą przysporzyć sporo problemów defensywie Barçy. Szczególnie uwagę trzeba zwrócić na Rubéna Castro, który w tym sezonie trafiał już 18 razy.
Natalia Muczyńska (DumaKatalonii.pl): Piłkarze FC Barcelony są zdeterminowani, aby odnieść kolejne ligowe zwycięstwo, które przybliży ich do obrony mistrzowskiego trofeum. Stadion Benito Villamarín nie należy jednak do przyjemnych – warto tutaj nadmienić, że swój mecz zremisował Real Madryt, a Atleti wygrało zaledwie 1:0. Luis Enrique powinien jednak wystawić once de gala i ze spokojem obserwować rozwój sytuacji. Mój typ: 0:3 po bramkach Suáreza, Messiego i Rakiticia.
Hubert Bochyński (BlogFCB.com): Barcelona miała w końcu tydzień przerwy między meczami, więc możemy wierzyć, że najważniejsi piłkarze nieco odpoczęli i zregenerowali się przed trudnym końcem sezonu. Jest to bardzo ważne, ponieważ wydaje się, że w spotkaniu z Betisem znów zobaczymy na boisku once de gala. Ekipa z Andaluzji utrzymanie ma w zasadzie pewne, ale kluby z tego regionu zawsze cechują się wolą walki, zwłaszcza przeciwko największym rywalom, więc potyczka na Benito Villamarín nie będzie spacerkiem. Mimo to spodziewam się, że podopieczni Lucho postawią kolejny krok na drodze do obrony tytułu. Stawiam na wygraną 2:0.
Źródło: Własne