Ansu Fati przebojem przebił się do wyjściowego składu FC Barcelony w niejednym meczu będąc najlepszym zawodnikiem zespołu. Niesamowite jeśli wziąć pod uwagę wiek zawodnika i konkurencję w zespole. 17 -letni Ansu Fati przyciągnął uwagę niemalże wszystkich klubów na świecie na czele z Manchesterem United, który zaoferował za zawodnika 150 milionów euro. Oferta została jednak przez dyrekcję Blaugrany odrzucona.
Transfer młodego skrzydłowego z pewnością rozwiązałby wiele problemów finansowych Barcelony i pomógłby sfinansować nadciągający wielkimi krokami powrót swoistego syna marnotrawnego, Neymara. Barcelona postanowiła jednak odrzucić kosmiczną ofertę i zostawić nastolatka w drużynie. Jednak klauzula odstępnego zapisana w kontrakcie Ansu Fatiego wynosi 170 milionów euro, a Czerwone Diabły z pewnością stać na podniesienie oferty o 20 milionów i uzupełnienie swojego składu o młodego i utalentowanego skrzydłowego. Katalońskie media od kilku dni pełne są informacji o chęci przedłużenia kontraktu z młodym zawodnikiem i podniesieniem klauzuli odstępnego do 400 milionów euro, jednak czy pozostanie w Barcelonie byłoby dla niego dobrą decyzją?
Ogromna konkurencja, powrót do klubu Coutinho, nadciągający wielkimi krokami transfer Lautaro Martineza i prawdopodobny transfer Neymara. W przypadku sprowadzenia nowych zawodników wzmacniających i tak mocną już ofensywę, młody skrzydłowy z pewnością nie miałby aż tylu szans do pokazania swoich niemałych umiejętności. Skład FC Barcelony pełny jest gwiazd, a ostatnim trenerem, który chętnie stawiał na wychowanków był Pep Guardiola, było to jednak 12 lat temu i od tego czasu wiele w Barcelonie się zmieniło. Każdego lata zespół z Katalonii wzmacnia nowa gwiazda i prędzej czy później sprowadzony zostanie także nowy skrzydłowy i pytanie, czy Ansu Fati nie jest już zawodnikiem pierwszego składu i nie powinien być tak traktowany. W wieku 17 lat ciągnie na swoich barkach ofensywę jednego z największych klubów świata i zaprezentował światu swój ogromny talent.