Po raz kolejny błysk geniuszu Messiego był niezbędny do tego, aby Barcelona wygrała mecz. Tym razem dwa gole Argentyńczyka pozwoliły na odniesienie zwycięstwa nad Granadą.
Najpierw drogę do siatki znalazł Ighalo i było 1:0 dla gospodarzy. W 50. minucie Messi pokonał Toño, który odbił przed siebie strzał Cesca, zachował się jak typowy napastnik. Na niewiele ponad kwadrans przed końcem spotkania trafił ponownie, ale tym razem z rzutu wolnego.
Po 24 kolejkach ma na koncie już ponad 35 goli – nieprawdopodobne! To jest niekwestionowany numer jeden na świecie. W pierwszej połowie również mógł wpisać się na listę strzelców, ale zabrakło dobrego wykończenia. W 86. minucie powinien zaliczyć hat-trick, ale jego uderzenie odbił gokiper Granady.
Źródło: Sport.es