Za nami pierwsze spotkanie ćwierćfinałowe Ligi Mistrzów. Na Parc des Princes padł remis 2:2, z którego cieszyć się mogą gospodarze. Ekipa PSG najpierw wyrównała po wyraźnym spalonym Ibrahimovicia, a potem w ostatnich sekundach.
Jest zdecydowanie lepiej niż po pierwszym meczu z Milanem. Jednak niedosyt pozostał ogromny, a właściwie złość, bo na TAKIM poziomie nie można nie zauważyć TAKIEGO spalonego Ibry. Na pewno nie decydowały w tej sytuacji centymetry. Oczywiście Barcelona powinna to spotkanie wygrać moim zdaniem, ale bramkowy remis też nie jest zły, gdy ma się w perspektywie mecz na Camp Nou.
Víctor Valdés: Przez 93 minuty bronił bardzo pewnie (np. sam na sam z Ibrahimoviciem), nie dawał się zaskoczyć, nie zdarzały mu się nawet małe psikusy. Niestety, w doliczonym czasie gry można go obwinić. Co prawda był trochę zasłonięty przez Bartrę, a także piłka odbiła się jeszcze od młodego stopera Barcelony, ale portero powinien ten strzał odbić.
Ocena: 7
Jordi Alba: Spodziewałem się po nim zdecydowanie więcej i myślałem, że razem z Alexisem zrobią z Jalleta wiatrak, ale tak się nie stało. Lewy obrońca Blaugrany bardzo rzadko włączał się do akcji ofensywnych, być może jeszcze nie był w pełni sił po kontuzji, którą odniósł w spotkaniu reprezentacji.
Ocena: 5.5
Gerard Piqué: Miał być ostoją defensywy, gdy kontuzjowany jest Carles Puyol, ale jest zupełnie inaczej. Przegrywał sporo pojedynków powietrznych, a także jeden na jeden ze Zlatanem. Jego ustawianie się pozostawiało wiele do życzenia, przegrał pozycję w walce o górną piłkę z Thiago Silvą, gdy chwilę później Ibrahimović trafił do siatki.
Ocena: 5
Javier Mascherano: Waleczny jak zawsze, szkoda tylko tego przypadkowego zderzenia i kontuzji. Szybkościowo na pewno nie odstawał od rywali, w większości notował czyste wślizgi. Często wspomagał swojego partnera ze środka defensywy. Argentyńczyk niestety nie zagra przez 6 tygodni, co jest dużą stratą.
Ocena: 7
Dani Alves: Najlepszy zawodnik Dumy Katalonii w tym spotkaniu. Bardzo aktywny po obu stronach boiska. Przy golu Messiego w pierwszej połowie zaliczył naprawdę kapitalną asystę, gdzie błysnął nieprzeciętnym wyszkoleniem technicznym. Napędzał ataki Blaugrany również w drugiej połowie, miał sporo miejsca na prawej flance. Oddał także bardzo groźny strzał z rzutu wolnego.
Ocena: 8
Sergio Busquets: Nie był panem i władcą środka pola i chyba dlatego nie udało się Barcelonie wygrać tego meczu. Katalończyk popełniał błędy, które normalnie mu się nie zdarzają, zawodnicy PSG przejmowali często piłkę w środku pola i wyprowadzali groźne kontry. Ostatnie występy Busquetsa są słabsze niż kilka tygodni temu, a możliwe, że będziemy musieli go niedługo oglądać na środku defensywy.
Ocena: 6
Xavi Hernández: Pierwsza połowa w jego wykonaniu spokojna, bez fajerwerków. W drugiej części gry teoretycznie wziął większy ciężar na siebie pod nieobecność Messiego, ale nie podejmował ryzyka przy akcjach ofensywnych. Był cały czas pod grą, nie notował strat, ale brakowało tej iskierki w ataku. Plus również za bezbłędne wykonaniu rzutu karnego.
Ocena: 7.5
Andrés Iniesta: Również widzieliśmy lepsze pojedynki w wykonaniu Hiszpana. Tym razem nie odegrał znaczącej roli oraz nie zachwycaliśmy się magicznymi zagraniami w jego wykonaniu. Podobnie jak Xavi, podejmował mało ryzyka oraz nie próbował się przedostać w strefę obronną rywali. Ogólnie przeciętny mecz Iniesty.
Ocena: 6
Alexis Sánchez: Na początku grał baaaardzo zachowawczo, ale widocznie takie były założenia taktyczne. Alexis chyba już nigdy nie będzie prezentował takich akcji, jak w Udinese. Z biegiem czasu zaczął się rozkręcać, schodził do środka próbował uderzać, wracał po piłkę. W drugiej połowie miał dwie dobre okazje do zdobycia gola, ale nie zdołał ich wykorzystać. Wywalczył za to rzut karny i brawa za to.
Ocena: 7
David Villa: Asturyjczyk w meczu z Paris Saint-Germain szukał sobie miejsca na środku ataku. Przemieszczał się między stoperami, ale był tego dnia bezproduktywny. Nie otrzymywał prostopadłych podań, sam też sobie okazji nie wykreował. Nie był pod grą, bezbarwny występ.
Ocena: 5
Lionel Messi: Nie był aż tak bardzo aktywny, a gdy ruszał sam na przebój, to zazwyczaj był łatwo powstrzymywany przez obrońców PSG. Rozkręcał się z minuty na minutę, najpierw zdobył gola po bardzo trudnym, ale dobrze wykonanym uderzeniu, a następnie posłał piłkę tuż obok bramki strzeżonej przez Sirigu. Z wiadomych przyczyn zagrał tylko 45 minut.
Ocena: 7
Rezerwowi:
Cesc Fàbregas: Wszedł za Messiego, ale trudno jednoznacznie określić jego pozycję na boisku. Był w środku pola, rozrzucał piłki, a po chwili już grał blisko pola karnego. Miał kilka udanych przerzutów
Ocena: 6.5
Cristian Tello oraz Marc Bartra grali zbyt krótko, aby ich ocenić.
Źródło: Własne