Przed podopiecznymi Tito Vilanovy ligowe starcie z Realem Saragossa na La Romareda w ramach 31. kolejki Primera División. Katalończycy awansowali w środku tygodnia do półfinału Ligi Mistrzów i dziś o godzinie 19:00 w spotkaniu wyjazdowym z pewnością zobaczymy kilku zmienników.
Pierwszy mecz pomiędzy tymi drużynami był rozgrywany na Camp Nou. Gospodarze wygrali wówczas 3:1 po golach Messiego (2) i Songa. Honorowe trafienie dla Saragossy zaliczył Montañés. Dziś faworyt również jest tylko jeden, bo gospodarze nie wygrali meczu ligowego od… 22 grudnia 2012 roku i okupują 18. pozycję w tabeli La Liga. Barcelona oczywiście pewnie zmierza po mistrzostwo Hiszpanii, a ostatnio wygrała 5:0 z Mallorcą.
Trener Realu Saragossa, Manuel Jiménez, nie będzie mógł jutro skorzystać z zawieszonego Abrahama oraz kontuzjowanych Obradovicia, Javiego Álamo oraz Zuculiniego. Największe zagrożenie będzie pewnie stwarzał Hélder Postiga, a także Apoño, który jest rozgrywającym drużyny z La Romareda. Gospodarze swoją szansę upatrują również w nieobecności Lionela Messiego, ale ostatnie starcie Katalończyków z Mallorcą pokazało, że Duma Katalonii wyśmienicie sobie radzi bez Argentyńczyka. Saragossa skazywana jest na pożarcie, ale nie może przejść obok tego meczu obojętnie, bo w ich sytuacji liczy się każdy punkt.
Tito Vilanova na dzisiejsze spotkanie nie zabrał Andrésa Iniesty, Sergio Busquetsa i Jordiego Alby. Kontuzjowani są oczywiście Puyol, Mascherano i Messi. Skład zatem nie będzie optymalny, ale mało który zespół posiada tak klasowych zmienników, jak Blaugrana. Zawodnikom należy się odpoczynek po remisie z Paris Saint-Germain, który dał awans Barcelonie do półfinału Ligi Mistrzów, gdzie czeka już Bayern Monachium. Trzeba dbać o zdrowie piłkarzy na ostatniej prostej sezonu. Tacy gracze jak Montoya, Bartra, Tello czy Thiago, będą mieli znakomitą okazję, aby nie wypaść z rytmu meczowego, a przy okazji rywal nie jest zbyt wymagający.
Trzy punkty w tym pojedynku to oczywiście podstawa. Przewaga nad Realem Madryt musi zostać zachowana i bezpiecznie dowieziona do końca. Saragossa pewnie będzie gryzła trawę, aby wywalczyć chociaż punkt, ale nie da się ukryć, że umiejętnościami nie dorastają Barcelonie do pięt. Z Katalończykami można jednak powalczyć poprzez zaangażowanie i ambicję – co pokazała Celta czy Real Sociedad. Nie spodziewam się wysokiego wyniku na rzecz gości, ale po prostu pewnego zwycięstwa.
Aleksander Stanuch (DumaKatalonii.pl): Nieobecność Messiego z pewnością nie wpłynie na poczynania Barcelony w starciu ze słabą w tym sezonie Saragossą. Gospodarze w poprzednim sezonie cudem uniknęli spadku, ale w tym chyba ta sztuka już się nie uda. Goście zagrają w głównej mierze rezerwowym składem, ale wiele drużyn chciałoby mieć u siebie takich zmienników. Liczę na więcej minut dla Abidala, Bartry, Alexisa i Tello. Zwycięstwo 3:0 na rzecz Barcelony uznam za wykonanie zadania.
Źródło: Własne