Już dziś wieczorem będziemy świadkami wielkiego spotkania pomiędzy dwiema drużynami, które są wymienianie w gronie głównych faworytów do końcowego triumfu w Lidze Mistrzów. FCB vs FCB, czyli Bayern kontra Barcelona. Faworytem tego dwumeczu wydaje się być… Bayern. Tak, wiem, niewiele jest takich spotkań, podczas których Blaugrana nie jest głównym kandydatem do zwycięstwa. Dlatego warto przyszykować się na wiele emocji. Miejmy nadzieję, że tych dobrych.
Bawarczycy w tym sezonie miażdżą wszystko co spotkają na swojej drodze. W lidze niemieckiej zdeklasowali wszystkich, w Lidze Mistrzów również idą jak burza, do tego warto dodać obecność w finale Pucharu Niemiec, gdzie czeka już na nich Borussia. Jeśli byla drużyna, której się obawiałem przed półfinałem, to nie był to zespół Mourinho, lecz właśnie przyszła ekipa Josepa Guardioli.
To będzie ostatni sezon Juppa Heynckesa na stanowisku trenera Bayernu, więc Tito powinien zrobić wszystko, aby miło tego zakończenia nie wspominał. Mimo że na tak ważne starcie powinno się desygnować jak najlepszy skład, to jednak przez wiele negatywnych czynników będziemy musieli oglądać rezerwowego. Mówię oczywiście o stoperze. Ani Puyol, ani Mascherano, ani Adriano nie zagrają w pierwszym półfinałowym spotkaniu na Allianz Arena. Głównymi kandydatami są zatem Bartra i Abidal. To właśnie Francuz zagrał ostatnio w podstawowym składzie przeciwko Levante. Moim skromnym zdaniem przeciwko Robbenowi i Ribéry„emu powinien zagrać młody wychowanek. Z całym szacunkiem Éric – ale nie podołasz. Nie po takiej rozłące z piłką. Chciałbym jednak, żebyś zagrał w finale tej edycji Ligi Mistrzów i wzniósł ten puchar tak, jak zrobiłeś to na tym samym stadionie przed dwoma laty.
Co do pomocy – tu wszystko jest jasne. Miejsce jest zarezerwowane dla Sergio, Iniesty oraz Xaviego. Pytanie tylko, kto zagra obok Leo Messiego. Kandydatów jest kilku. Alexis, Villa i Pedro. Cesc oraz Tello będą raczej opcją na drugą połowę. Chciałbym ujrzeć Alexisa oraz El Guaje. Chilijczyk jak nie strzelał, tak nie strzela, ale przynajmniej asystuje, a David jest świetnym egzekutorem. Cesc ostatnimi czasy dobrze rozumiał się z Sánchezem, ale miejsce dla fałszywej 9 na boisku jest tylko jedno. Jest ono oczywiście zajęte przez La Pulgę.
Moim zdaniem celem podczas pierwszego starcia z Bawarczykami nie będzie jednak trafienie dużej ilości bramek (co by się jak najbardziej przydało), lecz zachowanie czystego konta. Biorąc pod uwagę naszą grę defensywną w tym sezonie, można uznać to jako cel graniczący z cudem, niestety obawiam się, że jednak bez straty bramki się nie obędzie. Gerard i Marc Bartra będą musieli zagrać świetne spotkanie, a Alba i Alves dwoić się i troić zarówno w obronie jak i ataku. No i jeszcze jedno – Messi. Zagraj tak, żebyś w styczniu 2014 roku miał na swoim koncie już 5 Złotych Piłek. Mecz na Allianz Arena już dzisiaj o godzinie 20:45. Razem jesteśmy silniejsi!
Źródło: Własne