Nie ma bardziej wyczekiwanego meczu niż starcie dwóch hiszpańskich potęg piłkarskich – Realu Madryt i FC Barcelony. El Clásico to wydarzenie, na które czekają nie tylko fani ligi z Półwyspu Iberyjskiego, ale wszyscy wielbiciele piłki nożnej na najwyższym poziomie. W tym sezonie przyjdzie kibicom na nie nieco poczekać, dlatego warto przypomnieć sobie najbardziej emocjonujące spotkania!
7 stycznia 1995
Real Madryt nie raz pokazywał, że umie grać z Katalończykami, ale tym razem zespół miał coś do udowodnienia nie tylko sobie, ale też fanom. Po sromotnej porażce z zeszłego roku (5:0 dla Barcelony) potrzebował wielkiego zwycięstwa, które pomogłyby nico usunąć niesmak po poprzednim meczu. Zespół z Madrytu doczekał się swojej chwały. Podopieczni Jorge Valdano odpłacili się pięknym za nadobne i pokonali FC Barcelonę 5:0. Gole strzelili Ivan Zamorano (trzy), José Emilio Amavisca i Luis Enrique. Co ciekawe, ten ostatni dość szybko stracił uznanie kibiców, bo w sezonie 1995/1996 przeniósł się… do Katalonii. Choć początkowo fani Barcelony nie byli zadowoleni z tego transferu, szybko okazało się, że piłkarz należy do grona tzw. antimadritistów, czyli najbardziej zaciekłych przeciwników Realu Madryt. Obecnie Enrique pełni rolę trenera reprezentacji Hiszpanii, w której musi współpracować m.in. z piłkarzami z obu zwaśnionych klubów.
2 maja 2009
Rewelacja. Tak w skrócie można opisać widowisko, które zafundowali swoim fanom piłkarze FC Barcelony. Kibice zgromadzeni na stadionie zobaczyli aż osiem goli! Po pamiętnych porażkach z 2008 roku (4:1 dla Królewskich), Katalończycy marzyli o zwycięstwie na Santiago Bernabeu. Niewiele zwiastowało ich sukces – nowy szkoleniowiec, Pep Guardiola, dopiero rozpoczynał pracę z Leo Messim i spółką. Choć pierwszą bramkę wbili piłkarze Realu Madryt, szybko okazało się, że FC Barcelona nie zamierza składać broni. Co więcej, kolejne minuty meczu pokazały, że zespół Guardioli wie jak grać z Królewskimi. W rezultacie wynik ustanowiono na 6:2 dla Dumy Katalonii, a fantastycznymi strzałami popisali się Messi (dwa razy), Gerard Pique, Thierry Henry (dwa razy) i Carlos Puyol. Niektórzy eksperci właśnie ten mecz uznają za początek wielkiej Barcelony Guardioli.
24 kwietnia 2017
El Clásico, który obecnie emitowany jest w Polsce na Canale+ i Eleven Sports (kanały dostępne w ofercie operatorów współpracujących z https://telewizjaswiatlowodowa.pl), zawsze wywoływał emocje. Nie chodzi tylko o kłótnie między dwoma zwaśnionymi klubami i ich kibicami, ale także o… poziom sędziowania. O spotkaniu z 24 kwietnia 2017 roku, które zakończyło się rezultatem 3:2 dla FC Barcelony, nie mówiło się w kontekście wspaniałego widowiska i pięknych goli, ale… czerwonej kartki dla Sergio Ramosa. Kapitan Królewskich został ukarany czerwonym kartonikiem w 77. minucie spotkania, kiedy to w dość brutalny sposób potraktował Leo Messiego. Chodziło o sytuację, gdy Ramos wykonał wślizg dwoma wyprostowanymi nogami wprost w argentyńskiego napastnika. Kontrowersje wywołała nie tylko brutalność. Fani Realu Madryt uznali, że decyzja jest zbyt karcąca dla ich kapitana, bo Messi próbował odskoczyć w chwili ataku. Choć większość ekspertów uznała, że decyzja sędziego była jak najbardziej słuszna, to po piłkarskim widowisku pozostał niesmak.