Javi Martínez, ulubieniec Tito Vilanovy

Nie jest tajemnicą, że Javi Martínez byłby mile widziany w FC Barcelonie, w której ma wielu kolgów z reprezentacji Hiszpanii. Ponadto trener Barçy Tito Vilanova jest wielkim zwolennikiem talentu piłkarza Athletiku Bilabo, który uważa, że znakomicie pasuje do stylu prezentowanego przez jego drużynę. Dlatego teraz jego sprowadzenie jest priorytetem, gdyż z klubem pożegnał się Seydou Keita. 40 milionów euro to bardzo dużo pieniędzy, ale za takiego zawodnika warto wydać tak wielką sumę. 

 

1. Brak rywalizacji na środku obrony

 

Javi Martínez zadebiutował w baskijskim klubie w sezonie 2006/2007. Zaimponową swoją znakomitą grą w środku pola, wykazał się również wszechstronnością, bo może on grać jako pivot oraz stoper. Przychodząc do FC Barcelony na pewno zwiększyłby rywalizjację w drużynie, gdyż na obecną chwilę Sergio Busquets jest jedynym defensywnym pomocnikiem katalońskiego klubu. W minionym sezonie Marcelo Bielsa wystawiał go na środku obrony, na której de facto spisywał się lepiej niż znakomicie. Dlatego wydaje się on być dla Dumy Katalonii idealnym zawodnikiem, dzięki któremu Tito miałby większe, taktyczne pole manewru.

 

2. Wzbucić zanikającą motywację w drużynie

 

190 centymetrów wzrostu Hiszpana, sprawia, że w FC Barcelonie byłby jednym z najwyższych zawodników. Za ery Guardioli brakowało wręcz piłkarza, który był wysoki i dobrze grał głową, sam Piqué czy Busquest nic nie wskurają w powietrzu. Ponadto sezon jest bardzo długi i wyczerpujący, a w przypadku kontuzji któregoś z tych piłkarzy Javi byłby idealnym następcą. Martínez wzbudziłby też w drużynie chęć rywalizacji i zmotywowałby piłkarzy do walki o miejsce w podstawowym składzie.

 

3. Wniesienie nowej jakości i elastyczności w ofensywie

 

Javi Martínez mimo defensywnej gry jest bardzo skuteczny pod polem karnym przeciwnika. W ostatnich latach strzelał średnio po pięć goli, więc ten wynik postawiłby Sergio pod ścianą gdyż musiałby wreszcie stać się skuteczniejszym piłkarzem. Yaya Touré był znakomitym zawodnikiem, dobrze grał głową, miał dobry drybling i potrafił we wspaniały sposób obsłużyć swoich kolegów z drużyny.

 

4. Idealny wiek aby się rozwijać i podwyższać swój poziom

 

Zawodnik baskijskiego klubu w pierwszej lidzie zadebiutował w wieku 17 lat, a do pierwszego składu Athletiku został włączony mając 18 lat. Przychodząc do Barcelony miałby 23 lata (24 skończy 2 września), czyli dołączyłby do katalońskiej drużyny w idealnym wieku, który pozwala na ciągły rozwój i pojmowanie filozofii FC Barcelony, którą nie każdy potrafi pojąć.

 

5. Charakter i osobowość

 

Athletic Bilabo to specyficzna drużyna, dlatego do presji Martínez jest przywyczajony. Od najmłodszych lat musiał być bardzo odpowiedzialny, więc ma on zdolności przywódcze. Ma silny charakter i osobowość. W poprzednim sezonie musiał trzy razy opuścić boisko z powodu otrzymania czerwonych kartek. To wszystko spowodowane było oddaniem i walką do samego końca. Lecz na pewno gdyby dołączył do FC Barcelony jego zapał zostałby w większym stopniu ostudzony.

 

Źródło: MundoDeportivo.com