Neymar na Camp Nou w styczniu

Neymar podpisze kontrakt z FC Barceloną w grudniu, kiedy to kończy się sezon w lidze brazylijskiej, a w Hiszpanii rozpoczyna się runda wiosenna. Jego marzeniem jest pojechać do Brazylii ze złotym medalem Igrzysk Olimpijskich, który mógłby zaoferować fanom Santosu. Chce także pomóc drużynie, która teraz znajduje się prawie w strefie spadkowej, a potem po Bożym Narodzeniu przylecieć do Europy do miejsca przeznaczenia, na które czuje się już przygotowany, do Barçy.

Piłkarz dużo rozmawiał z Pato na temat życia i piłki nożnej w Europie. Pato przybył do AC Milanu w wieku 17 latu, a teraz nosi już koszulkę z numerem „9”, którą odziedziczył po Van Bastenie. Wyjaśnił on Neymarowi czym różni się europejska piłka od brazylijskiej, że wygląda inaczej taktycznie, że piłkarze są silniejsi i bardziej grają fizycznie, ale zawodnik taki, jak Neymar, nie miałby żadnego problemu z przystosowaniem się do stylu gry tak dużego klubu, jakim jest FC Barcelona.

 

Koszt Neymara dla Barçy wcale nie jest ekonomicznym problemem. Zawodnik otrzymuje wynagrodzenie w swoim kraju dla absolutengo cracka, gdyż łączy ono w sobie aż jedenastu sponsorów, którzy czynią go najlepiej opłacalnym piłkarzem w Brazylii i w pierwszej dziesiątce na świecie. Jednakże Neymar wie, że teraz jest czas, aby wykonał skok do Europy i, że nie ma lepszego klubu na to niż FC Barcelona.

 

Dani Alves, kolega Neymara z reprezentacji Brazylii, wyjaśnił mu, że Barça jest klubem, który najlepiej uwzględnia sposób gry w piłkę nożną, dając jednocześnie radość z gry i rozrywkę. W szatni na pewno mówiłoby się o wyjątkowym duecie Neymar – Messi.

 

Na razie plany FC Barcelony nakreślają zachowanie terminów, więc latem 2013 roku (w przyszłym sezonie) miałby Neymar dołączyć do drużyny. Wszystko jest zaplanowane. Tego lata odbędzie się Puchar Konfederacji, który rozgrywany jest w Brazylii i po tym turnieju, w którym również uczestniczy Hiszpania, byłby czas na rozkaz od Tito Vilanovy, który rozpocznie swą drugi sezon, jako pierwszy trener zespołu.

 

Jednakże możliwe wypadki nie wykluczają transferu już zimą. Barça czeka na to, jak po kontuzji będzie spisywał się David Villa. Pep Guardiola postanowił nie sprowadzać żadnego napastnika w styczniu, a okazałby się on potrzebny… Klub nie chce popełnić tego samego błędu i stąd całkowita kontrola nad transferem Brazylijczyka.

 

Spokój na Camp Nou

Zgodnie z przewidywaniami Mundo Deportivo, Neymar chce się cieszyć sukcesem na Igrzyskach Olimpijskich razem z kibicami Santosu, ale Barça chce właśnie po Olimpiadzie rozpocząć rozmowy z Santosem. Kataloński klub chce Brazylijczyka, aby ten pomógł drużynie w walce o odzyskanie tronu w Hiszpanii, ale ten chce najpierw pomóc swojej obecnej drużynie utrzymać się w brazylijskiej pierwszej lidze.

 

Jednakże nie należy się obawiać. 20-letni Neymar ma określoną już przyszłość i jest ona w FC Barcelonie. Nie ma pośpiechu z opuszczeniem przez niego Brazylii. Kadra katalońskiego klubu jest zrównoważona i brakuje tylko defensywnego pomocnika. Ze względów ekonomicznych wydaje się, że transfer zimą byłby bardziej opłcalny niż w tym momencie. Jednakże Neymar na pewno będzie zwracał uwagę na to co dzieje się w FC Barcelonie od początku sezonu.

 

Źródło: MundoDeportivo.com