Mateu Lahoz broni się….a Rafa Guerrero krytykuje Barçę

Na głównego arbitra spotkania pomiędzy Sevillą a FC Barceloną spadła wielka fala krytyki. Jednak „bohater” całej historii godnie ją przyjmuje.

 

„Wiem, że naraziłem się wszystkim w Sewilli, ale co na to poradzę? Ja jestem spokojny i wiem, że dobrze wykonuję swoją pracę. Czerwona kartka dla Medela? Na tę chwilę nic nie mogę stwierdzić, wszystko jest zapisane w pomeczowym raporcie”, powiedział w wywiadzie dla ABC Sevilla, rozjemca spotkania na Ramón Sánchez Pizjuán.

 

Lahoz powiedział też, że rozumie krytykujących jego pracę ludzi, ale stara się nimi nie przejmować: „Nie boję się tej krytyki, nawet się nią nie przejmuję. Ale o tym meczu wolę nie rozmawiać publicznie, chyba mnie rozumiesz”.

 

Rafa Guerrero krytykuje sędziego i…Barçę

 

Rafa Guerrero, jeden z najbardziej kontrowersyjnych arbitrów w piłce nożnej również postanowił powiedzieć kilka słów na temat pracy Lahoza w sobotnim meczu w Sewilli: „Czy nie wydaje się Wam, że gdy Medel lekko ruszył głową w stronę Ceska, ten nagle został sparaliżowany? Piłkarz Sevilli nie powinien dostać czerwonej kartki, zaś Sergio Busquets za swój faul tak”.

 

Znany sędzia przypomniał też, że przy bramce na 2-2, piłkę ręką zagrał Thiago, dla którego Lahoz przyznał przywilej korzyści, a Busquets za swoje niesportowe zachowanie (nadepnięcie obrońcy Sevilli) powinien wylecieć z boiska: „Wejście piłkarza FC Barcelony była brutalne i bardzo niedojrzałe. Za coś takiego zawodnik powienien wylecieć z boiska. Zaś sprawa z Medelem to już zupełnie co innego. Ja nie widziałem nic dziwnego w jego zachowaniu i to Cesc powiniem obejrzeć żółtą kartkę za śmieszną symulację”.

 

Źródło: Sport.es