Vilanova: Czeka nas bardzo trudny mecz

Trener FC Barcelony, Tito Vilanova, pojawił się na sobotniej konferencji prasowej przed jutrzejszym spotkaniem przeciwko Levante. Katalończyk daje kibicom do zrozumienia, że nie będzie to łatwy mecz.

„Zawsze trudno się grało z Levante na ich stadionie i tak samo będzie jutro”, powiedział Tito. Menedżer Blaugrany wyjaśnił sprawę Davida Villi, który nie wyleci z drużyną do Walencji. „Tak naprawdę to nic groźnego się nie stało, ale chcemy mu dać odpocząć”, dodał.

 

Tito Vilanova po raz kolejny na konferencji prasowej zaznaczył, że nie ma co liczyć jutro na łatwe zwycięstwo. „Levante gra z wysuniętym napastnikiem i w związku z tym są groźni. Na swoim boisku raz zremisowali i dwa razy przegrali (z Atlético i Realem Madryt). Reszta to same zwycięstwa”. Katalończyk został również zapytany o to, jak doświadczeni (żeby nie powiedzieć starzy) gracze Levante poradzą sobie z młodszymi od siebie zawodnikami Barcelony. „Nie zaglądamy w ich metryki. Najważniejsze jest to, co pokazują na boisku. Chcą grać jak najlepiej bez względu na to, czy są młodzi czy starzy. Nasze mecze przeciwko nim zawsze były trudne”, powiedział Tito.

 

Oprócz niedzielnego starcia, Barcelonę czekają jeszcze przed końcem roku mecze wyjazdowe z Betisem i Valladolid, a na Camp Nou zawitają Atlético Madryt oraz Athletic Bilbao. Głównym celem jest oczywiście utrzymanie ośmiu punktów przewagi nad Realem Madryt.

 

Kolejna kontuzja

Zawodnicy gospodarzy otrzymali dodatkowy dzień wolny po wywalczeniu awansu do kolejnej fazy Ligi Mistrzów po trudnym pojedynku w Moskwie. „Piłkarze są szczęśliwi i wypoczęci. Mało jest czasu w trakcie roku, kiedy zawodnicy mogą sobie odpocząć trochę dłużej. Na szczęście Thiago i Adriano mogą już grać i na pewno się nam przydadzą, gdyż są ważnymi postaciami w zespole. Jednakże, nie zagra jutro David Villa, który narzeka na ból w lewej kostce. Nie wziął udziału w ostatnim meczu przeciwko Spartakowi, nie jest to nic groźnego, ale wolimy być ostrożni”, dodał.

 

Rok po operacji

Ostatni rok był dla Tito Vilanovy jak jazda rollercoasterem. Katalończyk przeszedł operację i sam przyznaje, że wiele go to nauczyło i nabrał życiowego doświadczenia. „To było w czwartek zeszłego roku. Lekcja jest taka, że może się to zdarzyć każdemu. Twoje życie może się zmienić z dnia na dzień. Jedyną rzeczą jaką mogę powiedzieć jest to, że trzeba być silnym w takiej sytuacji i liczyć na wsparcie bliskich. Ja mogę tylko polecić więcej odpoczynku, niż ja z niego korzystałem. Ostatnio na szczęście mogłem spokojnie świętować rocznicę dojścia do zdrowia ze swoją rodziną”, zakończył.

 

Źródło: FCBarcelona.com